Biskup Libera: katolik nie chodzi do wróżki

Umiłowani,

1. Dzisiejsza, pierwsza Niedziela Wielkiego Postu, stawia przed nasze oczy wydarzenie kuszenia naszego Pana Jezusa Chrystusa. Syn Boży, który jako Bóg nie podlegał oczywiście żadnym pokusom, pozwala kusić się diabłu w swoim człowieczeństwie, aby jego pokusy w naszym imieniu przezwyciężyć i udzielić nam mocy do ich odpierania. Jak wiemy z innych opisów ewangelicznych, szatan kusił naszego Pana w trzech obszarach życia ludzkiego. Między innymi ukazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i obiecał: „Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon” (Mt 4,9). Zbawiciel zdecydowanie odrzucił tę propozycję, odwołując się do Słowa Bożego z Księgi Powtórzonego Prawa: „Napisane jest: «Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz«”. W odpowiedzi tej wyraźnie wybrzmiewa pierwsze przykazanie Dekalogu: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede Mną”. Przykazanie to przypomina nam, że Pan Bóg jest jedynym i prawdziwym Bogiem i nie ma żadnego innego oraz że Jemu tylko należy oddawać cześć. „Poznać Boga, służyć Mu, uwielbiać Go – oto absolutny priorytet w życiu” – dodaje Youcat, „Katechizm Kościoła Katolickiego dla Młodych”.

2. Chrystus poprzez swoją jasną odpowiedź na pokusę diabła pokazuje nam, że najlepszą obroną przed nią jest wiara i zachowywanie Bożych przykazań, poczynając od tego pierwszego, najważniejszego. Przykazanie to stoi na początku Dekalogu dlatego, że Bóg oczekuje, że cała nasza wiara będzie wiarą tylko w Niego, że w Nim będziemy pokładać naszą nadzieję i że Jego będziemy kochać ze wszystkich sił (por. Youcat 352). Spełnianie w życiu tego oczekiwania naszego Ojca w niebie służy nie Jemu, lecz nam, wyzwalając nas od służenia potęgom tego świata. „Gdy Bóg na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu” – uczył już w V wieku św. Augustyn. Inaczej mówiąc, pierwsze przykazanie zabrania bałwochwalstwa, tj. oddawania czci innym bogom i bóstwom; uwielbiania ziemskich idoli, „gwiazd” i „gwiazdeczek”; poddania się magii: pieniądza, wpływów, sukcesu, urody, siły czy wiecznej młodości (por. Youcat 335).

3. Patrząc, Umiłowani, na życie uczniów Chrystusa XXI wieku, mam nieodparte wrażenie, że ciężki grzech bałwochwalstwa rozlewa się dzisiaj bardzo szeroko. Potwierdza się w ten sposób powiedzenie G.K. Chestertona, międzywojennego pisarza angielskiego, który krótko przed śmiercią przeszedł na katolicyzm: „Kto nie wierzy w jedynego i prawdziwego Boga, ten uwierzy we wszystko”. Ponieważ potrzeba wiary jest wpisana przez Stwórcę w nasze człowieczeństwo, stąd kto odrzuca wiarę w prawdziwego Boga, zaczyna wierzyć i oddawać cześć demonom, bożkom pogańskim, idolom lub ubóstwia samego siebie. Żyjemy w czasach narcystycznej koncentracji człowieka na sobie i swoich potrzebach. Na naszych oczach powraca szatańska pokusa, opisana już w Księdze Rodzaju: „Staniecie się jako bogowie”. Być jak Bóg miarą wszystkiego, mieć boską moc, panować nad innymi, znać przyszłość – oto pokusy, które opanowały dzisiaj tak wielu. Aby je spełnić, uciekają się do magii – białej lub czarnej; do czarów, wróżbiarstwa, stawiania kart tarota i kart anielskich; do uczestnictwa w seansach spirytystycznych, ezoterycznych czy okultystycznych; odwiedzin różnych tzw. świeckich egzorcystów, jasnowidzów, wróżek, magów i astrologów; do praktykowania jogi czy medytacji transcendentalnej, otwierania kanałów i meridianów, kursów telepatii, tai chi, kursów robienia cudów, medycyny niekonwencjonalnej, na przykład reiki, noszenia amuletów czy talizmanów, na przykład pierścienia atlantów, oraz wielu innych.

4. Znowu Katechizm Kościoła przypomina nam, że „magia, to środki i praktyki, za pomocą których człowiek chce zdobyć informacje niedostępne w zwyczajny sposób, odwołując się do mocy ponadludzkich. W Starym Testamencie za uprawianie praktyk magicznych groziła śmierć (por. Wj 22,17), a Nowy Testament je potępia. Św. Paweł w Liście do Galatów zalicza bałwochwalstwo i czary do grzechów, które nie pozwalają wejść do królestwa niebieskiego” (5,19-21; KKK 1852). Bóg oczywiście może objawić przyszłość swoim prorokom lub innym świętym. Właściwa postawa chrześcijańska polega jednak na ufnym powierzeniu się Opatrzności w tym, co dotyczy przyszłości, i na odrzuceniu wszelkiej niezdrowej ciekawości (por. KKK 2115). Nie może więc katolik uczestniczyć w niedzielnej Mszy Świętej, powierzając się ufnie Bogu, a w poniedziałek biec do wróżki czy zagłębiać się w horoskopie, by dowiedzieć się, jaka czeka go przyszłość. Dzisiaj zresztą nawet nie musi wychodzić z domu, bo wróżby, stawianie kart tarota czy inne magiczne zaklęcia są oferowane przez żerujące na ludzkich słabościach kanały telewizyjne i portale internetowe. „Należy odrzucić wszystkie formy wróżbiarstwa – naucza Katechizm, zaaprobowany przez Jana Pawła II – odwoływanie się do szatana lub demonów, wywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludźmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie tajemnych mocy. Praktyki te są sprzeczne za czcią i szacunkiem – połączonym z miłującą bojaźnią – które należą się jedynie Bogu” (KKK 2116).

5. Bądźmy, Siostry i Bracia, szczególnie czujni, jeśli chodzi o odwoływanie się do szatana i innych demonów przez naszych bliskich, zwłaszcza dzieci i młodzież. Szatan został pokonany przez Chrystusa na Krzyżu i nie ma dostępu do człowieka, jeśli on sam się na niego nie otworzy. Wszelka więc niezdrowa ciekawość czy przesadne zainteresowanie satanizmem może prowadzić do dręczenia demonicznego, obsesji a nawet do opętania. Z szatanem nie ma żartów, a raz podjęta decyzja otwarcia się na jego działanie przynosi fatalne skutki dla naszego życia duchowego tutaj na ziemi i stanowi poważne zagrożenie dla wiecznego zbawienia. Nie usprawiedliwia także praktykowania magii lub czarów to, że ktoś chce posługiwać się nimi w celu zapewnienia zdrowia sobie czy bliźnim. A tym bardziej należy je potępić wtedy, gdy towarzyszy im intencja zaszkodzenia drugiemu człowiekowi lub uciekanie się do interwencji demonów. Także spirytyzm łączy się z praktykami wróżbiarskimi lub magicznymi. Dlatego też Kościół upomina wiernych, aby się go wystrzegali. Bądźmy więc czujni i roztropni, gdyż często pod płaszczykiem tzw. medycyny naturalnej ma miejsce zwykła szarlataneria, wykorzystująca ludzką łatwowierność, albo wręcz przyzywanie złych mocy, które na pewno nam nie pomogą w różnego rodzaju chorobach ciała, a mogą zaszkodzić duszy (por. KKK 2117). Cytowany już Youcat dodaje: „Obecnie wielu ludzi ze względów zdrowotnych trenuje jogę, uczestniczy w kursach medytacji, aby wyciszyć się i skoncentrować […]. Nie zawsze te techniki są bez zastrzeżeń. Czasami są tubą obcej chrześcijaństwu nauki – ezoteryki. Żaden rozsądny człowiek nie musi podzielać irracjonalnego światopoglądu, gdzie aż roi się od duchów, gnomów i (ezoterycznych) aniołów, gdzie wierzy się w czary i gdzie wtajemniczeni posiadają tajemną wiedzę, do której nie ma dostępu <>. […] Tylko Bóg jest Panem, nie ma Boga poza Nim. Nie istnieją żadne magiczne techniki, przy których pomocy można [Go] zaklinać” (356).

6. Najlepszą zatem obroną przed złem i pokusą jest żywa wiara w Boga, spotykającego nas w Jezusie Chrystusie, wierność nauczaniu Kościoła i życie moralne zgodne z przykazaniami Bożymi. To właśnie dlatego Ojciec Święty Benedykt XVI ogłosił od 11 października 2012 roku do 24 listopada 2013 roku Rok Wiary w całym Kościele, aby nas wszystkich zachęcić do jej oczyszczenia, odnowienia i pogłębienia. W Środę Popielcową rozpoczęliśmy Wielki Post. Wykorzystajmy ten czas na nawrócenie się z grzechów przeciwko pierwszemu przykazaniu i na wzrost naszej wiary. Zachęcam szczególnie tych wszystkich, którzy, często może nawet nie do końca świadomie, uwikłali się w różne formy satanizmu, spirytyzmu, magii, czarów czy inne praktyki okultystyczne, aby je porzucili i wrócili do wiary w jedynego, prawdziwego Boga. Zachęcam słowami proroka Ozeasza, które są myślą przewodnią tego Listu: „Chodźcie, powróćmy do Pana” (Oz 6,1). W Nim bowiem i tylko w Nim jest nasza nadzieja, zbawienie, radość i pokój. Na pobożne, poważne, pełne skupienia i czynów miłosierdzia, przeżycie Wielkiego Postu z serca Wam błogosławię: w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego. Amen.


Nasze intencje modlitewne: