Wiedziałam o istnieniu Boga, ale dopiero teraz wiem, że jest żywy i obecny

Mam na imię Kasia, mam 28 lat. Chciałam opowiedzieć jak w swoim życiu spotkałam Boga i jak uwolnił mnie od przekleństwa. Pochodzę z katolickiej rodziny. Zawsze chodziliśmy do kościoła. Jednak w pewnym momencie zaczęłam się buntować; no bo chodzę do kościoła, modlę się, ale co mi to daje, niczego nie dostaje, w kółko to samo…Jednak nie rezygnowałam z uczestnictwa w mszy świętej. 

Nowenna pompejańska w intencji uwolnienia

Już któryś raz odmawiam nowennę pompejańską. Jestem osobą zniewoloną poddaną egzorcyzmom, w ostatnim czasie zaczęłam nowennę z błaganiem o moje uwolnienie spod władzy diabła. Teraz odmawiam części dziękczynne. Choć nie nastąpiło uwolnienie, nastąpiła wielka poprawa i otrzymałam ogromną łaskę dnia, gdy kończyła się część błagalna. Całą część błagalną byłam prowadzona przez ogień, przechodziłam prawdziwe oczyszczenie, uzdrowienie, poszukiwanie głębokiej więzi z Bogiem. Ten czas mimo trudności wynikających z obecności złego ducha, był jakby moim czasem z Jezusem. Wiele zaczęło się zmieniać i polepszać. Powiem wprost: był to okres wielkich cudów i doznawania żywej obecności Boga w moim życiu.

Pragnienie powrotu do Boga

Byłem wychowany w wierze katolickiej. W szkole podstawowej rówieśnicy wyżywali się na mnie, gdyż byłem najmniejszy i najsłabszy. Chcąc się na nich zemścić, zacząłem szukać siły w świecie złych duchów. Próbowałem je wywoływać. Kupiłem sobie nawet amulet śmierci, aby ściągać, kiedy zechcę, jakieś nieszczęścia. W tym czasie stawałem się coraz bardziej impulsywny, nadpobudliwy, kłótliwy, wręcz nie do wytrzymania. Byłem zadufany w sobie i zawsze chciałem mieć rację. Stałem się wielkim buntownikiem przeciwko wszystkiemu, co nie było po mojej myśli. Powoli odchodziłem od wiary.

Od ezoteryzmu do depresji, od depresji do nawrócenia

Któregoś dnia w trakcie zajęć , jeden z wykładowców, bioenergoterapeuta i znawca indyjskiej kultury, mówił byśmy przestali cierpieć i zrzucili swój krzyż z pleców, bo Chrystus już za nas umarł. Wtedy już od dawna nie miałam Pisma Świętego w ręku, więc umknęło mi  to, że przecież Jezus mówił, by wziąć swój krzyż i iść za Nim, a nie go zrzucać z pleców i korzystać z życia. Miałem już wtedy naprawdę namieszane w głowie. Mówili, żeby w domu pościągać krzyże ze ścian, bo będziemy mieli drogę krzyżową przez całe życie. Mogliśmy mieć co najwyżej obrazy świętych. Krzyż lepiej było schować do szuflady, co też uczyniłam.

Modlitwa o uwolnienie

Od długiego już czasu odwiedzam Waszą stronę i rad jestem, że takowa istnieje, ponieważ może służyć pomocą dla tych którzy jej potrzebują i poszukują. Mam na imię Wojtek i mam 33 lata, mam zonę, jestem aktywny zawodowo i jak każdy jakiś czas temu zacząłem poszukiwać czegoś, chciałem odkrywać to co nieznane. W 2006 roku doszukałem się kursu o specjalizacji „psychotronik” (lekarz dusz!!!).

Tylko Jezus prawdziwie przywraca do życia owce, które się pogubiły

Chciałbym dać świadectwo, jak bardzo niebezpieczne są: joga, ćwiczenia oddechu, wróżby, amulety, talizmany, znaki zodiaku, medytacje transcendentalne i techniki pogańskiego Wschodu, a także złe treści obecne w mediach. Na początku wszystko wygląda niewinnie, lecz w końcu prowadzi do śmierci duchowej – satanizmu. Przeszedłem całą tę drogę. Dzięki modlitwie mojej mamy do Matki Najświętszej i Bożemu Miłosierdziu powróciłem do Pana.

Jerycho Różańcowe

Nazwa „Jerycho Różańcowe” nawiązuje do wydarzenia opisanego w biblijnej Księdze Jozuego. Według Pisma Świętego, wprowadzający Izraelitów do Ziemi Obiecanej po okresie niewoli egipskiej następca Mojżesza, Jozue otrzymał od Boga nakaz, by wojsko przez siedem dni okrążało przy głośnych dźwiękach trąb kamienne mury Jerycha. Siódmego dnia od huku trąb potężne mury niedostępnego miasta popękały i runęły, a Jerycho zostało zdobyte.

Brat różaniec

Czy satanista i antyklerykał może zostać błogosławionym? Może, bowiem u Boga nie ma nic niemożliwego. Tak było w przypadku Bartolomea Longo. Mało kto wie, że to właśnie jemu zawdzięcza swe istnienie jedno z najsłynniejszych sanktuariów poświęcone Matce Bożej Różańcowej. Także dzięki jego pracy apostolskiej październik został nazwany miesiącem różańcowym.

Różaniec

Święty Maksymilian Maria Kolbe powiedział, że "różaniec jest strzelaniem do szatana". Pamiętajmy o tych słowach, szczególnie dziś, 7-go października, w święto Matki Bożej Różańowej. Postrzelajmy sobie – i to nie tylko w to święto. I niekoniecznie z prędkością karabinu maszynowego. – Liczy się wytrwałość i celnośc 🙂

Zwycięstwa różańcowe w moim życiu

Wychowany zostałem w miasteczku na Wileńszczyźnie w Nowo-Święcianach, 80 km na północ od Wilna. W październiku, jako dzieci, prawie wszyscy biegliśmy do kościoła na Różaniec, bo nikomu nie przyszło do głowy aby odmawiać go samemu, w domu. Kiedy wybuchła II wojna światowa miałem 27 lat. Byłem oficerem rezerwy artylerii. W czasie wojny byłem też w obozie zagłady w Kozielsku.