2. Tworzenie środowiska ewangelicznego

Kiedy podejmujemy problem pomocy osobie zniewolonej, ze szczególnym nastawieniem na opętanie przez złe duchy, musimy zawsze pamiętać o tym, że towarzyszenie takiej osobie nie jest łatwe i wymaga wielkiego zaangażowania. Trudności, z jakimi możemy się wówczas spotkać, można rozważać od strony najbliższych, czyli rodziny, domowników, przyjaciół, osób zaangażowanych w bezpośrednią pomoc; jak również od strony samej osoby opętanej, dla której własne zniewolenie jawi się jako bolesny i niepotrzebny ciężar dla najbliższych.

4. Towarzyszenie osobie opętanej – opieka w ciągu nocy

Każdy kto na własnej skórze doświadcza trudnej łaski towarzyszenia osobie opętanej przez złego ducha dobrze wie do jak ciężkich chwil należą te, które przychodzą wraz z nastaniem nocy. O ile światło dnia nastraja nadzieją zmartwychwstania, a więc przede wszystkim nadzieją wyzwolenia z mocy demona, to ciemność nocy będzie zawsze przywoływać moment śmierci, a tym samym pogrążać w smutku zniewolenia. Towarzyszący osobie uciemiężonej duchowo winni w pierwszej kolejności przezwyciężyć wspomniany powyżej dualizm poprzez świadome wkraczanie w przestrzeń nocy z przekonaniem, iż Jezus Chrystus jest Alfą i Omegą każdego czasu, również czasu nocnego czuwania.

„Żyć pod parasolem łaski Boga” o. Kocańda

Nie mogę zgodzić się z tym, że ludzie nie wierzą w istnienie szatana. Myślę, że szczególnie chrześcijanie coraz bardziej są świadomi jego obecności. Są świadomi tego, że istnieje zło osobowe, że są siły, które odciągają od Boga, przeszkadzają w życiu łaską. Natomiast pytanie zmierza w kierunku tego, co może wynikać z działania złych sił. Należy przypomnieć, że istnieją różnego rodzaju niebezpieczeństwa i to na wielu płaszczyznach.