Jezus zwyciężył, trwało to parę lat, ale przyszło całkowite uwolnienie
Wstąpiłam do sekty satanistycznej za namową obcej mi osoby. Miałam 17 lat, niepoukładane życie rodzinne, samotność. Poszłam najpierw z ciekawości na to spotkanie. Zobaczyłam starsze od siebie osoby, na tzw „stanowiskach”. Byłam w centrum zainteresowania, opiekowano się mną.