Od ateizmu do wiary w Jezusa Chrystusa. A po drodze: sztuki walki, new age, buddyzm, zen, chiromancja, przepowiednia chińska, tarot, zainteresowanie nadnaturalnymi sprawami, okultyzm
Zob. kolejne części.
Od ateizmu do wiary w Jezusa Chrystusa. A po drodze: sztuki walki, new age, buddyzm, zen, chiromancja, przepowiednia chińska, tarot, zainteresowanie nadnaturalnymi sprawami, okultyzm
Zob. kolejne części.
…I oto pewnego letniego popołudnia 2001 r. nastąpił krach. Jakaś nieznana siła owładnęła mną zupełnie, spychając mą wolę i świadomość całkowicie na bok. Wpadłem w przerażenie, że nie panuję nie tylko nad własnym ciałem ale i umysłem. Wcześniej, gdy jako buddysta (okultysta) zbliżałem się do jakiś świątyni katolickiej, w mojej głowie rozbrzmiewały przekleństwa i gniew.
Ceremoniał buddystyczny niesie za sobą poważne szkody. Jeśli chodzi o umysł osoby wierzącej, Buddyzm stwierdza że, nie istnieje Bóg, a jednak w swoich ofiarach min. Przez wypowiadanie „mantry” odnosi się np. do tu cytat: „OBECNE TU ZGROMADZENIE MNICHÓW OFIAROWUJE RECYTACJĘ MANTRY SIURANGAMA NIEBIAŃSKIM SMOKOM BRONIĄCYM DHARMĘ ORAZ CHRONIĄCYM ZIEMIĘ I ŚWIĘTE BUDYNKI ŚWIĄTYNI”.