Męczyłam się tak kilka lat
Pewnego wieczoru przemówił do mnie grobowym pełnym nienawiści głosem. Pierwszy raz w życiu miałam nogi „z waty” i trzęsłam się ze strachu. Nie mogłam się modlić, każda próba modlitwy kończyła się niepowodzeniem.
Pewnego wieczoru przemówił do mnie grobowym pełnym nienawiści głosem. Pierwszy raz w życiu miałam nogi „z waty” i trzęsłam się ze strachu. Nie mogłam się modlić, każda próba modlitwy kończyła się niepowodzeniem.