„Uzdrowienie i egzorcyzm”

Opętanie diabelskie

Jest to ostatni, najpoważniejszy i najszkodliwszy stopień zgubnego wyalienowania duchowego. W tym przypadku działanie jednego lub wielu złych duchów odbywa się na płaszczyźnie inteligencji i woli psychicznej, jako że są one „przedłużeniem na zewnątrz" inteligencji i woli duchowej.

Wygląda to tak, jakby demon(y) chciały zawładnąć – pozornie – władzami duchowymi, lecz nie mogą tego uczynić. Mogą natomiast przylgnąć do inteligencji i woli zmysłowej, upodabniając niekiedy osobę ludzką do czegoś w rodzaju marionetki podczas tak zwanych „ataków opętania".

Wydaje się, że w czasie tych ataków osoba opętana przez demona traci przejściowo własną osobowość na rzecz osobowości typu demonicznego, objawiając odchylone od normy zachowania, m.in. niespotykaną gwałtowność. Nazywano to mylnie „podwójną osobowością", gdyż w jednym ciele nie może być dwu różnych osobowości. Właśnie dlatego schizofrenia, która jako przypadek ciężkiej psychopatii, może doprowadzić do rozbicia osobowości (a więc do rozpadu psychicznego na wiele osobowości), nie ma nic wspólnego z diabelskim opętaniem.

W sytuacji opętania demonicznego osobowość opętanego człowieka przejściowo znika pozostawiając miejsce karykaturalnym objawom: mogą to być jakieś bezsensowne wypowiedzi, groteskowe lub zupełnie niezrozumiałe, albo zachowania nie mieszczące się w możliwościach ludzkich umiejętności (np. mówienie wspak, stanowiące prawdziwy wyczyn antyskładniowy). Jednak sama osobowość człowieka, mimo iż przesłonięta tym wybuchem zdumiewających zjawisk i najczęściej degradujących ludzką godność, pozostaje nienaruszona.

W obliczu autentycznego ataku opętania psychiatrzy, którzy rozpatrują takie zachowania tylko z punktu widzenia nauki, są zmuszeni w takich przypadkach posługiwać się pojęciem delirium. Jednak diagnoza stwierdzająca delirium, odnosi się tylko do głębokiego schorzenia psychiatrycznego, a nie do ataku opętania. Na ogół osoba w stanie delirium wcale nie będzie pamiętać (albo będzie coś pamiętać, lecz niejasno), co przeżywała podczas delirium, lub też błędnie odczyta to, czego doświadczyła.

Tymczasem osoba opętana w fazie ataku zachowuje w głębi pewną jasność oraz pamięć o tym krytycznym epizodzie, jak i o tym, co – jak twierdzi – zmuszona była robić lub znosić. Niekiedy, podczas ataku, próbuje „przywrócić do życia" własną osobowość, usiłując odzyskać psychiczną kontrolę nad wydarzeniami. Czasem udaje się jej to… ale nigdy na dłużej, chyba że uwolnienie okaże się skuteczne.

Tak więc opętanie implikuje działanie demoniczne wewnątrz samej woli zmysłowej i umysłu. Ale demon może zamieszkać wewnątrz obu tych władz psychicznych tylko wtedy, gdy zaistniało zachowanie o wysokim stopniu wyalienowania, czyli wyraźny lub domniemany pakt z diabłem.

Układ z diabłem jest w rzeczywistości jedynym zachowaniem, poprzez które człowiek może zaangażować swoją wolność – nie tylko w zło, ale i w pragnienie zjednoczenia woli z samym diabłem. A to już zupełnie inna sprawa, niezwykle poważna na płaszczyźnie moralnej i duchowej.

Kiedy powstaje stan opętania, demoniczna obecność w umyśle i woli zmysłowej jest „obecnością uśpioną". Nie zawsze jest zauważalna, czy to zewnętrznie, czy w świadomości samej opętanej osoby. Jednak owa uśpiona obecność w pewnych okolicznościach (zwykle w wymienionych wyżej paradoksalnych sytuacjach) budzi się nagle i „przechodzi do działania". Wtedy następuje gwałtowny atak opętania, podczas którego mogą mieć miejsce różnorakie objawy:

Na płaszczyźnie werbalnej: wycia, groteskowe odgłosy, obelgi, bluźnierstwa lub słowa pełne niesłychanej nienawiści do Boga, do Chrystusa, świętych, Kościoła itd. Czasem można zaobserwować zmianę tonu głosu, wypowiadanie słów od tyłu, pseudoobjawienia i inne, niekiedy mające pozór wiarygodności usiłowania przekroczenia wiedzy zakazanej.

Na płaszczyźnie uczuciowej: wulgarna lub obsceniczna postawa uwodzicielska, nadmiernie naładowana seksem, albo – przeciwnie – jakieś próby samookaleczenia.

Na płaszczyźnie fizycznej: zwielokrotniona siła mięśni, skrajne pobudzenie, zwiększona ruchomość stawów, niewrażliwość na ból, niekontrolowana gwałtowność.

Takie i inne jeszcze, równie zadziwiające objawy są typowe dla ataku opętania. Lecz oznaki stanu opętania jako takiego są o wiele bardziej dyskretne, a czasem, poza atakami, zupełnie niewidoczne.

Zdarzają się też przypadki opętania bez ataków (lub bywają one rzadkie i w bardzo dyskretnych okolicznościach)…

W jaki więc sposób – poza możliwymi atakami – wyraża się opętanie? Odpowiedź jest prosta i niepokojąca: wyraża się ono poprzez przewrotne używanie zmysłowej inteligencji lub woli. Osoba opętana, w niewielkim stopniu lub w ogóle nie nękana atakami opętania, osadza stopniowo swoje życiowe wybory na fundamencie przewrotnej inteligencji lub zdeprawowanej woli. W ten sposób mogą się rodzić zboczone myśli czy plany, zawsze oparte na nienawiści wobec Miłości (owoce opętania inteligencji), albo wstrętne i zawsze upodlające uczynki odnoszące się do sfery miłości lub życia (owoce woli opętanej przez złego ducha).

Obie te sfery zachowań są często ze sobą powiązane, ale bardzo istotne jest, by umieć je rozróżniać, bowiem wtedy lepiej można zrozumieć, dlaczego opętanie inteligencji zmysłowej nazywa się opętaniem lucyferycznym, zaś opętanie woli zmysłowej – opętaniem szatańskim.

Ataki opętania stanowią jedynie niepokojący epifenomen diabelskiego opętania. W istocie, poza swym nikczemnym charakterem, pozwalają uderzyć na alarm. Prawdziwe niebezpieczeństwo opętania jest o wiele subtelniejsze i to ono zagraża osobie w okresie między atakami. Oczywiście posiada ona wciąż zdolność odzyskania swej wolności skierowanej ku dobru, ale – poza czasem ataków – może nie być świadoma, że nie tylko ulega wpływom, ale jest jeszcze mocniej opętana, a więc dyskretnie warunkowana na płaszczyźnie swej inteligencji i woli.

Opętanie diabelskie dotyka inteligencji i woli zmysłowej (zwykle obu, ze zmienną przewagą opanowania jednej lub drugiej), ale może też „przelać się" na trzy inne władze psychiczne i występować razem z dodatkowym owładnięciem demonicznym. Wtedy spotykamy się jakby z dodatkowymi symptomami owładnięcia rozważanymi powyżej.

Co ciekawe, czasem owe symptomy owładnięcia pomagają odsłonić głęboko ukryte opętanie demoniczne. W takim przypadku zawsze pozostają one na drugim planie, nie wymagają bowiem tak pilnego działania, jak zapanowanie nad stanem opętania.