Koniec świata doczesnego – o. Armijon (część 2)

 

O PRZYBYTKU NIEŚMIERTELNOŚCI

Jaki będzie stan stworzenia i wszystkich bytów, gdy już nieodwołalnie zerwą stare okowy i rozkwitną w odpoczynku spełnionego życia? Czy ziemia nadal będzie się kręcić wokół swej osi? Czy ciała niebieskie, usunięte z zawrotną prędkością, krążyć będą, jak obecnie, po swych orbitach? Czy nadal zimny blask gwiazd widoczny będzie w kosmosie? Oto są ważne i tajemnicze pytania, na które umysł ludzki próżno szukałby odpowiedzi, gdyby światło objawienia nie przyszło mu z pomocą.

Nikt wszelako nie zaprzeczy, iż to rozmyślanie nad miejscem nieśmiertelności i nad mieszkaniem człowieka w przyszłym świecie jest tematem nieporównanie poważniejszym i bardziej godnym, by zająć nasz umysł, niż ograniczone studia, którymi pasjonują się ludzie nauki. Podczas gdy jedynym ich celem jest wykraść zmiennej naturze kilka z jej próżnych i bezpłodnych sekretów, duch nasz zanurza się w nieskończoności i pełni istnienia.

 

1.1. Świątynia nowego stworzenia

Racjonaliści i panteiści, którzy wprawdzie nie podzielają naszych nadziei, ale uznają nieśmiertelność i przyszłe życie, nie wiedzą, jak określić sposób bytowania dusz po śmierci. Przedstawiają je sobie jako bezkształtne postacie, błądzące w mglistych, nieokreślonych przestrzeniach, podobne cieniom pozbawionym świadomości samych siebie, zatopione w najwyższym bycie jak rzeki, które toną w głębinach oceanu. Fantastyczna i stworzona przez ich myśl nieśmiertelność jest niczym innym, jak obrazem zimnej iwieczystej nocy, ponurym snem o pustce i nicości.

Pismo Święte zaprzecza wszystkim tym baśniom i próżnym hipotezom. Naucza nas ono, że w czasie drugiego przyjścia Jezusa Chrystusa, ziemia, którą zamieszkujemy, i niebo, które nas oświeca, staną się widownią dwóch przeciwnych sobie przemian.

Pierwsza przemiana polegać będzie na całkowitym zniszczeniu obecnego doczesnego świata. Święty Piotr naucza: Jak złodziej przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, kiedy ziemię i wszystko, co ją pokrywa, pochłonie ogień (por. 2 P 3,10). Zatem ten widzialny świat, raz już zatopiony wodami potopu, przeznaczony jest na ponowną zagładę i zniszczenie przez ogień. To, co było przyczyną potopu, będzie też przyczyną ostatecznego kataklizmu. Ziemia zostanie zniszczona, gdyż została skażona grzechami ludzkimi. Żywioły, które bez ich woli zostały poddane marności (por. Rz 8,6), będą zupełnie pozbawione mocy. Niebo zostanie zwinięte jak księga, z niezwykłą szybkością, ponieważ ono także, wedle słów Hioba, nie jest czyste wobec Pana (por. Hi 13).

Druga przemiana będzie polegać na zupełnym odnowieniu całego stworzenia. Będzie to miało miejsce, gdy tylko dokona się zburzenie wszechświata. Jaśniejąca chwałą świątynia nowego stworzenia, którą wybuduje Pan, nie będzie już przyćmiona wswym blasku ani zbezczeszczona obecnością odrzuconych. Dokona się to wówczas, gdy potępionych pochłoną czeluście ziemi, gdy zostanie nad nimi wypowiedziane słowo potępienia i pogrążą się w jeziorze ognia. Całe stworzenie zostanie wówczas oswobodzone i Bóg przystąpi do wielkiej odnowy.

Święty Augustyn powiada: „Gdy się dokona Sąd, niebo i ziemia więcej trwać nie będą”. A święty Piotr: Oczekujemy, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość (por. 2P3,13). A zatem dotychczasowe prawa wszechświata zostaną zmienione. Słońce i gwiazdy nie będą już więcej podlegać przemianom. Niebo i ziemia odnajdą miejsce swego spoczynku i harmonii.

Na próżno nauka protestuje przeciwko stwierdzeniom świętych ksiąg, utrzymując, że przeczą one prawom materii i wewnętrznym zasadom żywiołów. Stworzone dla człowieka, są tylko jego sługami i pomocnikami. Stwórca zechciał je przysposobić dla naszej natury i sposobu życia. Jak długo – niczym podróżni – pozostajemy na tym przemijającym świecie, wszystko wokół podlega ciągłym przemianom.

Lecz gdy człowiek wkroczy w to, co wieczne i doskonałe, żywioły zostaną harmonijnie zestrojone z darowanym mu nowym życiem. Czasu już więcej nie będzie. I nie będzie więcej następstwa lat i dni. Twe słońce nie zajdzie już więcej – mówi Izajasz – i księżyctwój się nie zaćmi, bo Pan będzie ci światłością wieczną i skończą się dni twej żałoby (Iz 60,20). Stworzenie zatem nie zginie: Świątynia Nieśmiertelności nie będzie eterycznym, bezcielesnym miejscem, jak wyobrażają sobie i wyznają niektórzy, ale materialnym przybytkiem imiastem. Święty Anzelm opisuje tę nową ziemię, mówiąc: Ta ziemia, która podtrzymywała i żywiła święte ciało Pana, stanie się rajem. Na wieki będą ją zdobiły wonne kwiaty, niewiędnące fiołki i róże, ponieważ została zroszona krwią męczenników. Wilhelm z Paryża, stwierdziwszy, że zwierzęta, rośliny i wszystko, co materialne zostanie zniszczone przez ogień, dodaje: „Wielu ludzi roztropnych spośród chrześcijan spodziewa się, że po zmartwychwstaniu ziemię ozdobią nowe, wiecznie zieleniące się gatunki roślin, niezniszczalne kwiaty ipanować na niej będzie nieustanna wiosna, jak w raju, gdzie mieszkali nasi praojcowie”. Słowo Proroka zdaje się potwierdzać pogląd wyrażany przez tych dwóch Doktorów: Poślesz swego Ducha, a zostaną stworzone i odnowisz oblicze ziemi (por. Ps 104,30).

Jan Apostoł w dwudziestym pierwszym rozdziale Apokalipsy daje nam pewne wyobrażenie o Świątyni Nieśmiertelności. To prawda, że aby nam opisać rzeczywistość tak transcendentną i przekraczającą wszystkie pojęcia naszego umysłu, zmuszony jest uciekać się do zagadkowych obrazów i tajemniczych symboli. By dać nam wyobrażenie o doskonałości i harmonii tego chwalebnego miasta, mówi nam, że zbudowane jest z kamieni gładkich i dopasowanych. By nam opisać jego bogactwo i splendor, powiada: Miasto miało mur wielkiawysoki, miało dwanaście bram, a na bramach – dwunastu aniołów; układa się ono w czworobok i długość jego tak wielkajest, jak i szerokość. A anioł, który mówił ze mną, zmierzyłmur jego – sto czterdzieści cztery łokcie. Amur jego jest zbudowany z jaspisu, a Miasto – to czyste złoto, do szkła czystego podobne. A warstwy fundamentu pod murem Miasta zdobne są wszelkim drogim kamieniem, jaspisem, szafirem, chalcedonem, szmaragdem, sardoniksem, topazem, hiacyntem. A dwanaście bram to dwanaście pereł: każda brama była zjednej perły. I rynek Miasta to czystezłotojakszkłoprzeźroczyste(por. Ap 21,12.16-21).

Wszystkie te symbole i obrazy winny być rozumiane jako zapowiedzi i wyjaśniane w sensie duchowym.

Niemniej jednak należy zwrócić uwagę na symbole, które ukazują wielką różnicę między chwalebnym Przybytkiem wybranych a ziemią, którą teraz zamieszkujemy. Święty Jan mówi nam w tym samym rozdziale, że w Mieście nie ma świątyni, bowiem Pan, Bóg wszechmogący, i Baranek sami są mu świątynią. Nie potrzebuje ono słońca ni księżyca, bo chwała Boga je oświeca, a jego lampą – Baranek (por. Ap 21,22-23).

Wynika stąd, że nie będzie już sądów, bo nie będzie zbrodni, nie będzie żołnierzy, bo nie będzie więcej wojen ani rozruchów. Nie będzie też więcej tyranów i despotów, skoro Pan będzie siłą i zbroją mieszkańców tego miasta, skoro sprawi, że królować będą na wieki: bo Pan, Bóg będzie świecił nad nimi i będą królować na wieki wieków(por. Ap 22,5). Święty Jan sam to potwierdza, gdy powiada, że nic nieczystego do niego nie wejdzie ani ten, co popełnia ohydę i kłamstwo (por. Ap 21,27) i kiedy naucza nas we wcześniejszych wersetach, że nie będzie straży na wałach miasta, by oddalały niszczycielskie ataki, i za dnia bramy jego nie będązamknięte1. I wniosą do niego przepych i skarby narodów (por. Ap 21,25-26).

Niebiańskie Jeruzalem będzie z pewnością uporządkowane na sposób Boży i pełne pokoju. Smutek i zazdrość zostaną zeń na zawsze usunięte, bo – jak tłumaczy święty Augustyn – smutek i zazdrość pochodzą z naszych złych namiętności, które sprawiają, że pożądamy dóbr bliźniego. Lecz w Mieście Bożym nie będzie już pożądania, bo wszystkie życzenia, jakie kiedykolwiek mieli wybrani, zostaną spełnione. Baranek napoi ich wźródle żywej wody i zaspokoi w pełni wszystkie ich pragnienia2. Nie będzie też cudzego dobra, którego można by pożądać. Dobrem i bogactwem świętego miasta będzie sam Miłosierny Bóg. Udzieli się On każdemu z wybranych, stosownie do miary ich miłości. Tak więc aniołowie i ludzie znajdą spełnienie wdoskonałej jedności, za łaską Tego, którego nazwano Pierworodnym całego stworzenia i Głową Kościoła, który we wszystkim otrzymał pierwszeństwo3, aby Bóg był wszystkim we wszystkich (por. 1 Kor 15,28).

Takie są słowa Pisma Świętego i nauka wiary.