Spowiedź i Komunia jest skutecznym sposobem walki z szatanem

Witam, To, co opisałam, zdarzyło mi się wczoraj: poszłam wczoraj do spowiedzi. Odkladalam ją, bo wydawało mi się, ze nie jestem dobrze przygotowana albo ksiądz, ktorego nie lubie w konfesjonale itd. W ostatnim czasie namiętnie grałam w lotto. Jednego dnia przechodziłam obok kolektury, była kumulacja i jakby coś mnie zaciągnęło tam, tzn. jakieś przyciąganie, myśli w rodzaju, że spełnią sie moje marzenia itd. Wiec zagrałam raz potem drugi i grałam już od jakiegoś czasu.

 

Budziłam sie rano i myslałam caly czas o tym co bedzie jak wygram pieniądze i denerwowałam sie jak nie wygrywałam. Cały dzień byłam nabuzowana na wszystkich, złosciłam sie na dzieci i od jakiegoś czasu bałam sie wychodzić na balkon, bo jak wyszłam, mialam natrętne mysli, że przez przypadek albo pod wpływem odruchu wyrzucę dziecko z balkonu. Okropne to było.

Niedawo zaczełam nosic swoj medalik ze ślubu z Maryją w wiencu gwiazd. Kiedy jednego razu pochylałam sie i medalik znalazl sie w zasiegu mojego wzroku, przemkneła mi przez głowę gniewna myśl: O, znowu ta … się pojawiła! Trzeba sie jej pozbyc! Przestraszyłam sie. Pomyslalam, ze może jakies zło we mnie weszło. Aż zaczęłam szukać w Internecie informacji o egzorcyzmach. Dowiedziałam sie, że często juz spowiedź i Komunia jest skutecznym sposobem walki z szatanem. Więc… poszlam wreszcie do spowiedzi. Wyspowiadałam się szczerze, dostalam wspaniałą naukę i rozgzeszenie, ale nie byłam po tym spokojna jak kiedyś, jakos nie mogłam sie skupic, nawet w kolejce do Komunii. W ostatniej chwili pomyslałam sobie stanowczo, ze przecież idzie do mnie Pan Jezus!

Przyjęłam Go, poszłam sie pomodlic, ale znowu nie bardzo mogłam sie skupic. Byłam niespokojna. Rozpraszalam się. Powtarzalam tylko w myslach w kolko: Panie Jezu, Panie Jezu, Panie Jezu… Nagle poczułam, że cos mnie drapie nad biodrem. Pomyślałam, ze to metka, ale drapało bardziej i nieprzyjemnie. W końcu podwinęłam lekko bluzke i przesunęłam po tym miejscu ręką. I wtedy. Wyleciala mi spod bluzki. Olbrzymia. Czarna. Mucha. !!! Szok!!! Skąd się tam wzięła?. Mucha poleciała a ja uświadomilam sobie, ze odczuwam ogromny spokój. I radość. Tak jakby w Komunii Pan Jezus uwolnil mnie od wplywu zlego. Jakby mnie uleczyl. Coś ze mnie wyjął. Glupie mysli zniknęły. Niewazne czy to byla mucha, czy cos innego, czy tylko jakis znak. Wazne ze juz wszystko dobrze.

Pozdrawiam serdecznie

Anna


Nasze intencje modlitewne: