„Egzorcysta” (1973) to film przerażający. Przedstawia historią opętania dwunastoletniej dziewczynki z Gergetown (Linda Blair). Historia ma swój początek w „zabawie” spirytystyczną tabliczką oui-ja. Wkró†ce potem Regan zaczyna się dziwnie zachowywać, posiada niezwykłą siłę i potrafi lewitować. Towarzyszą temu dziwne zjawiska – hałasy czy przesuwanie się mebli w pokoju. Dziewczynka staje sie coraz bardziej agresywna, dochodzi do tego, że wypchnięciem przez okno zabija człowieka.
Przestraszona matka dziewczynki (Ellen Burstyn) zabiera ją do lekarzy i psychiatrów, jednak ci nie potrafią nic zaradzić na to „schorzenie”. Dopiero sprowadzenie księży egzorcystów przynosi nadzieję na uzdrowienie córki. Kapłani Merrin (Max von Sydov) i Karras (Jason Miller) odkrywają, że dziewczynka jest nawiedzona przez demony. Rozpoczyna się walka o uwolnienie Regan spod władzy złych duchów.
W trakcie przeprowadzania rytuału ksiądz Merrin dostaje ataku serca. Wtedy inicjatywę podejmuje Karras, który początkowo jest sceptycznie nastawiony do tego obrządku. W końcu jednak uwierzy w osobowość szatana i dla ratowania Regan zdecyduje się nawet na złożenie ofiary własnego życia.
Obraz dość wiernie przedstawia przebieg egzorcyzmu oraz objawy towarzyszące pełnemu opętaniu. Trzeba tu jednak podkreślić, że tak silne zniewolenie duchowe, z jakim mamy do czynienia w przypadku Regan, należy do najbardziej zaawansowanych i… widowiskowych. Sceny przedstawiające jej zachowania oraz same egzorcyzmy mają charakter wręcz makabryczny. Należy się tu zastanowić, czy nie został położony zbyt duży nacisk na „medialność” filmu, tzn. epatowanie obrazami zła czy zachowań opętanej.
Film więc wstrząsa widzem. Dzieje się tak nie tylko poprzez drastyczne obrazy, ale przede wszystkim przez uzmysłowienie sobie, że szatan to nie fikcyjna siła, ale osobowa postać, która stanowi realne zagrożenie. Po obejrzeniu „Egzorcysty” nie sposób być tym samym człowiekiem. Kolejne części „Egzorcysty” nie są zgodne z prawdziwą wiedzą o egzorcyzmach i mają posmak taniej sensacji.
Czy film jest wiarygodnym żródłem informacji?
William Friedkin to reżyser, który w swoich filmach nie stroni od makabry. Dowodem jest także „Egzorcysta”, obraz, który w kulminacyjnych scenach nadmiernie epatuje wulgaryzmem i drastycznością. Historia opetęnia dziewczynki została skonstruowana tak, by budzić w widzach strach i przerażenie. Brak wyraźnie zaznaczonego przesłania o zwycięstwie Chrystusa nad Szatanem. Co więcej, obaj księża egzorcyści w trakcie przeprowadzania sakramentalium tracą życie. Film niby opiera się na faktach, ale tylko w wąskim zakresie; za to sporo w nim reżyserskiej fantazji. To wszystko sprawia, że przeciętny widz może wyciągnac wnioski niezgodne z prawdą. Np. 1. o trudno dającej się poskromić sile Szatana (lub nawet o jego olbrzymiej przewadze); 2. o drastyczności zniewoleń demonicznych (w rzeczywistosci tak silne opętania zdarzają sie rzadko i nie mają tak „widowiskowego” przebiegu jak w filmie); 3. o samym egzorcyzmie i zachowaniach osoby opętanej (które nie jest tak „widowiskowe”).
Ponadto film utrwala stereotypowe rozumienie funkcji egzorcysty jako specjalisty tylko od tak „ciężkich” przypadków. Brak też motywów nawrócenia, które przecież warunkuje zwycięstwo nad złem. Niejasne są wątki archeologiczne fabuły: czemu one służą? co mają tłumaczyć? Takich niejasności jest niestety sporo. Ale z drugiej strony nie jest to też zwykły film grozy. Są też plusy, do których zaliczyć można zwrócenie uwagi na „zapomniany” problem istnienia Szatana i możliwosci opętania człowieka (np. poprzez magię – tabliczka ouijo, popularna w USA jako zabawa towarzyska); przybliżenie funkcji egzorcysty itp.
Na zakończenie głos Ks. Amortha („Wyznania egzorcysty” str. 56):
„Projekcja filmu Egzorcysta wzbudziła zainteresowanie tym zagadnieniem. Radio Watykańskie 2 lutego 1975 roku przeprowadziło wywiad z reżyserem filmu, Williamem Friedkinem, i z teologiem, jezuitą Thomasem Bemmingnem, który był doradcą przy kręceniu filmu. Reżyser wyznał, że chciał opowiedzieć o pewnym wydarzeniu z 1949 roku, opisanym w powieści jako prawdziwe. Gdy zastanawiano się, czy było to prawdziwe opętanie, reżyser nie dał jednoznacznej odpowiedzi, zaznaczył tylko, że jest to zagadnienie dla teologów, a nie dla niego. Ojciec jezuita na pytanie, czy jest to tylko jeden ze zwykłych filmów grozy czy może zupełnie coś innego, stanowczo opowiedział się za drugą możliwością. Biorąc pod uwagę ogromny wpływ, jaki ten film wywarł na publiczność całego świata, stwierdził, że z wielką powagą mówi się w nim o zagadnieniu zła. Film wzbudził ogromne zainteresowanie egzorcyzmami, o których już prawie zapommano. W jaki sposób można stać się ofiarą niezwykłych dolegliwości, spowodowanych działaniem złego ducha?. Pomijam dolegliwości zwyczajne, czyli pokusy, które uderzają we wszystkich ludzi. Można stać się ofiarą dolegliwości spowodowanych przez złego ducha w sposób zawiniony lub niezawiniony. Można tu wymienić cztery przyczyny: z dopustu Bożego; ponieważ jest się ofiarą zaczarowania; z powodu popelnienia ciężkiego grzechu i trwania w nim; na skutek nawiedzenia miejsc lub osób, na które wywiera wpływ zły duch „.
Reżyseria: William Friedkin, scenariusz: William Peter Blatty na podstawie własnej powieści . zdjęcia: Owen Roizman i Billy Williams, muzyka Jack Nitzsche, scenografia Jerry Wunderlich. Oscar ’73 za najlepszy scenariusz adaptowany i dźwięk. Złote Globy dla Lindy Blair (najlepsza aktorka) i W. Friedkina (najlepszy reżyser).