Koniec świata doczesnego – o. Armijon (część 2)


ISTNIENIE I NATURA CZYŚĆCA

Istnienie czyśćca znajduje wyraźne potwierdzenie w Piśmie Świętym. Jest też uświęcone Tradycją Starego i Nowego Testamentu, potwierdzoną praktyką Kościoła Katolickiego.

W Księdze Machabejskiej jest powiedziane, że świętym i zbawiennym jest modlić się za umarłych, aby odkupić ich winy i niedoskonałości, którymi splamili swe życie, by zostali uwolnieni od grzechu (por. 2Mch12,45).

Święty Paweł, mówiąc o zbawieniu lekkomyślnych i zarozumiałych kaznodziejów – którzy w pełnieniu swego posłannictwa dawali się uwieść zamiłowaniu do pochwał i którzy zatracali się i w światowych uprzejmościach, i w myślach o rzeczach próżnych – zapowiedział, że zostaną poddani próbie płomieni: wprawdzie każdy ocaleje, lecz jakby przez ogień (por.1 Kor3,15).

Święty Grzegorz naucza, że dusze, które zgrzeszyły i niedostatecznie odpokutowały swój grzech za życia, zostaną ochrzczone w ogniu. Będzie to ich drugi chrzest. Pierwszy jest konieczny, abyśmy weszli do Kościoła na ziemi, drugi wprowadza nas do Kościoła w niebie.

Według słów świętego Cyryla i świętego Tomasza naturą ognia czyśćcowego jest oczyszczać, oświecać i przemieniać na podobieństwo Boga. Dlatego też ogień ten nie jest wieczny. Ustanie, gdy strawi wszelkie przeszkody.

Wreszcie, ze Świętej Liturgii dowiadujemy się, że czyściec jest straszną otchłanią, czasem wielkiej trwogi i okrutnego oczekiwania, żarem, w którym dusze wypalane są nieustannie, posłuszne działaniu przenikliwego ognia. Jest to ogień zapalony tchnieniem Sprawiedliwości Bożej, której trawiąca siła i surowość płyną ze słusznej kary: W gniewu dzień, w tę pomsty chwilę […] / Opłakany dzień nastanie, / gdy z popiołów zmartwychwstanie / grzesznik na Twój sąd straszliwy: / Bądź mu, Boże, miłościwy4.

W czasie Mszy świętej Kościół błaga Boga, by wprowadził te dusze do miejsca światłości. Tym samym daje nam poznać, że przebywają one w mroku, ogarnięte nieprzeniknionymi i bolesnymi ciemnościami5. Kościół prosi jeszcze dla nich o wejście do miejsca pokoju, z czego wynika, że przenika je niepokój, lęk i niewypowiedziane obawy6.

Już to proste objaśnienie przejmuje dreszczem przerażenia całą naszą istotę. Dodajmy więc szybko, że ukojenia, których te uwięzione dusze dostępują, są również niewysłowione.