Koniec świata doczesnego – o. Armijon (część 2)

 

 

1 Święty Jan mówi nam, że bramy nie będą zamknięte za dnia. Nie ma potrzeby dodawać, że nie będą zamykane też nocą, skoro wiemy, że nocy już nie będzie.

2 Por.: św. Augustyn, O Państwie Bożym.

3 On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. On jestGłową Ciała – Kościoła. On jest Początkiem (por. Kol 1,17-18).

4 Fragment hymnu „Dies irae (Dzień gniewu)”, w: Liturgia Godzin, t. IV, s. 461 i 463; Według św. Bonawentury, św. Tomasza i św. Augustyna męki czyśćca przewyższają swoją siłą wszelkie męczarnie, które człowiek jest w stanie znieść w doczesnym życiu.

5 Przyp. red.: Z jakiego powodu dusze w czyśćcu doświadczają ciemności i mroku? Święty Jan od Krzyża wyjaśnia, iż dzieje się to na skutek nadmiernego światła nadprzyrodzonego, które przenika duszę i sprawia w niej ciemności duchowe. Wzniosłość tej Mądrości Bożej i Światła Bożego, oświecających i oczyszczających duszę z jej słabości, przekracza pojęcie duszy i staje się dla niej mrokiem. Przekracza także miarę jej pojemności i zaciemnia oraz pozbawia ją możności posługiwania się naturalną inteligencją. Rozum w tak nadmiernym świetle ślepnie, nie mogąc go pojąć. Światło i Mądrość Boża są bardzo jasne i czyste. Dusza zaś, do której to światło przenika, jest ciemna i brudna. Stąd pochodzi ciemność i udręczenie (por. św. Jan od Krzyża, Noc ciemna (NC) II 5,2-5, w: św. Jan od Krzyża, Dzieła, Kraków 1995, s. 456-457).

6 Przyp. red.: Święty Jan od Krzyża mówi także o męczarniach duszy (jeszcze tu na ziemi) oświeconej niepojętą Mądrością Bożą: „że boska wlana kontemplacja jest na początku męczarnią duszy…”, a przecież dusze w czyśćcu są właśnie na drodze do pełnej jedności z Bogiem – czyli kontemplacji…, i dalej, że światłość owa: „przynosi ze sobą dobro najdoskonalsze, a dusza przyjmująca to dobro, ma w sobie wiele najgorszej nędzy. Dwie sprzeczności zatem: dobro najwyższe i nędza największa nie mogą się pomieścić w jednym przedmiocie, to jest w duszy, zatem odczuwa ona mękę i cierpienie, skoro zwalczają się w niej dwie przeciwności” (por. Nc II 5,4; op. cit., s. 457).

7 Przyp. red.: „[…] ci, którzy dobro czynili, przejdą do życia wiecznego, ci zaś, którzy zło czynili, do ognia wiecznego. Taka jest wiara katolicka. Jeśli ktoś nie będzie jej należycie i stanowczo wyznawał, nie może być zbawiony” (Symbol Quicumque zwany „atanazjańskim” (450-500); por. Breviarium Fidei, Poznań 2000, IX,15). „Jeśli ktoś twierdziłby, że jest możliwym usprawiedliwienie ludzi potępionych lub zaprzeczałby wiecznemu trwaniu kar piekła anathema sit” (Sobór Watykański I, Schemat Konstytucji dogmatycznej o wierze katolickiej).

8św. Augustyn, Ad Orosium, ch. VI.

9 św. Tomasz z Akwinu, Suma teologiczna, op. cit.,t. 34, zag. XCVIII, art. 2.

10 św. Grzegorz, Moralia, 1, IX, ch. LXVI.

11 św. Augustyn, O Państwie Bożym, ks. XIX, rozdz. XXVIII.

12 Przyp. red.: To znaczy, że jeśli ludzkość straci świadomość i odrzuci prawdę o istnieniu wiecznej kary piekła, to w społeczeństwie i życiu jednostek przemoc stanie się prawem, tyrani i systemy władzy absolutnej będą decydować o zasadach moralnych, ustanawiać nowy porządek i ład społeczny niezależny od Boga. Wreszcie, w imię walki o sprawiedliwość, braterstwo i równość, będą mordować ludzi prawych i uczciwych, a powołując się na autorytet samego Boga i władzy, która im została przez Niego darowana, uprawomocnią pokrętne filozofie życia.

13Lacordaire, De la Sanction du Gouvernement divin.

14 Wergiliusz, Eneida,ks. VI.

15 Tamże.

16 Platon, Fedon.

17Lacordaire, op. cit.

18 Nicolas, Études sur le Christianisme. Przyp. red.: Innymi słowy: dla chwili rozkoszy cielesnej, oczarowania miłością uczuciową lub posiadania władzy człowiek bardzo często grzeszy iwyrzeka się Boga, choć wie, że za jeden grzech śmiertelny, w którym trwa uparcie, grozi mu wieczne potępienie. Daje się uwieść pięknu, urodzie, wdziękom, zyskowi czy nadziei władzy, mając przekonanie, że jeśli nawet grozi mu piekło, to jeszcze ma czas i zdąży się wyspowiadać przed śmiercią. Nie boi się grzeszyć nawet wówczas, gdy wie, że piekło trwa na zawsze, sądząc, że jest to jeszcze daleka i jakaś nieokreślona przyszłość. Czyż będzie miał jakieś hamulce lub obawy przed popełnianiem najohydniejszych zbrodni, jeśli będzie wiedział, że piekło jest tylko czasowe i nie trwa wiecznie lub na tyle znośne, że da się je przeżyć choćby i wiecznie?