Pokusy – źródła, rodzaje, opór

Bóg nigdy nie skłania człowieka do grzechu, a żadne pokusy nie pochodzą od Boga:  Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi.  (Jk 1:13, por. Syr 16:11).

Przyczyny pokus

Pokusa to chwilowa podnieta do grzechu, której źródła mogą być trojakie:

a) Pokusa może wypływać z wolnej woli i skażenia duszy grzechem np. poprzez nałogi, rozstrój nerwowy lub pożądliwość. Człowiek przyzwyczajając się do zła łatwo ulega kolejnym, coraz większym pokusom.

b) Poprzez pokusy może oddziaływać to, co nazywamy "światem". Jest to pożądliwość, która powstaje w określonych warunkach, np. na skutek widoku przedmiotu przyjemności, przebywania w złym towarzystwie, kuszące reklamy.

c) Pokusy mogą być także pochodzenia diabelskiego, kiedy to zły duch stara się sprowadzić człowieka na drogę grzechu. Tego typu pokusy cechują się gwałtownością, powstają nagle i bez prostej przyczyny, trwają długo. Szatan niejednokrotne maskuje swoje działanie stwarzając pozory, że pokusa pochodzi od wolnej woli albo od świata. Diabeł kusi zwłaszcza w modlitwie i przy pracy duchowej; w chwilach  krytycznych oraz gdy dusza obciążona jest grzechem.

Bóg nigdy nie skłania człowieka do grzechu, a żadne pokusy nie pochodzą od Boga:  Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi.  (Jk 1:13, por. Syr 16:11). Bóg może doświadczać cierpieniem, aby zbliżyć człowieka do Siebie i ten mógł udowodnić swoją wiarę i miłość, ale nigdy w tym celu, by doprowadzić do duchowego upadku. (por. Mdr 3:5-6).

Ewolucja pokusy

 

Każda pokusa ma swój mechanizm działania. Najpierw pojawia się sugestia i podnieta do złego uczynku, mająca swoją przyczynę w kontakcie ze złym, ale atrakcyjnym przedmiotem. Mowa tu o wpływie wewnętrznym, kiedy sugestia powstaje w umyśle pod postacią wyobrażeń i urojeń.  Wpływ zewnętrzny występuje wtedy, kiedy pokusa rozpoczyna się pod wpływem otoczenia, złej rozmowy czy kontaktu fizycznego z przedmiotem pożądania. Wpływ zewnętrzny obejmuje także pokusy o pochodzeniu diabelskim.

Drugim momentem pokusy jest instynktowne zadowolenie lub upodobanie, odruchowe odczucie przyjemności w sferze zmysłowej lub umysłowej.  Jeśli przyjemność wyprzedza akt woli, nie jest grzechem.

Ostatnim punktem ewolucji pokusy jest reakcja woli, czyli wyrażenie zgody na grzech lub odrzucenie pokusy. Jest to punkt kulminacyjny, kiedy zapada ostateczna decyzja. Skutek jest zależny od postawy woli człowieka, czy jest ona wspierana przez łaskę, od wyćwiczenia duchowego i samodyscypliny. Żadna siła nie zmusi człowieka do grzechu, jedynie on sam podejmuje decyzję. Grzechem jest świadoma i dobrowolna zgoda na ulegnięcie pokusie, zaś odrzucenie złej przyjemności jest aktem cnoty i zasługi na życie wieczne.

Opieranie się pokusom

 

Zdolność człowieka do opierana się pokusom zależy od jego dyspozycji duchowej. Osoby oziębłe, o słabym życiu duchowym i nikłej samodyscyplinie mogą stawić pokusie krótki i nikły opór. Im większa gorliwość, życie sakramentalne i duch modlitwy, tym więcej dusza nabiera sił duchowych i tym łatwiej odrzuca podniety. Człowiek taki unika przyjemnostek i niedoskonałości, odrzuca wszystko, co ma pozór zła i co sprzeciwia się Bożym przykazaniom. Obok Sakramentów i modlitwy olbrzymią rolę w walce z pokusa odgrywa pokuta.

Wobec zła nie należy ulegać obawom i zalęknieniu, gdyż to prowadzi do duchowej blokady, do stanu niepewności i nie możności korzystania ze środków zaradczych. Trzeba pamiętać, że moc Szatana jest ograniczona i nie może on nikogo zmusić do grzechu. Jest jak ujadający pies na łańcuchu, który może straszyć głośnym warczeniem, niemniej nie jest w stanie zrobić nic, jeżeli zachowuje się ostrożną odległość. Człowiek, który korzysta z sakramentów i sakramentaliów,  trwa w modlitwie i łasce, jest mocniejszy od Szatana i w każdym przypadku może go pokonać. Im bliżej jesteśmy Boga, tym większy jest lęk diabła przed nami. Trzeba zachować ufność w Bożą pomoc i miłosierdzie, diabłu zaś – jak radzi św. Teresa od Jezusa – okazywać pogardę. Okazywać pogardę tzn. doceniać jego moc a zarazem traktować jak ducha zbuntowanego i pokonanego, niezdolnego przeciwstawić się Bogu.

a) Należy unikać wszystkiego, co może być przyczyna powstawania pokus.  Trzeba być zawsze gotowym na walkę z podnietami, ale jednocześnie nie należy ich szukać, gdyż miłujący niebezpieczeństwo w nim zginie.  (Syr 4:26) Pokus można uniknąć wystrzegając się od myślenia o niebezpiecznych rzeczach i osobach. Oderwanie się od świata pozwala odsuwa pokusy zewnętrzne i jednocześnie ma wartość ascetyczną. Dyscyplina umysłu i zwrócenie się ku rzeczom dobrym pomaga uniknąć pokus wewnętrznych, pochodzących z fantazji lub z pamięci rzeczy przyjemnych.

b) Bez względu na siłę, przyczynę oraz naturę pokus, nie można tracić spokoju wewnętrznego i pogody ducha. Pokusa nie może być powodem do hańby, ale jest okazją, by wytrwawszy w wierze osiągnąć łaskę. Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują.  (Jk 1:12). Nie można się bać pokusy, bo nigdy nie jest ona ponad siły człowieka. Pokusa nie nawiedziła was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi. Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać. (1 Kor 10:13).

c) Pokusę można odrzucić bez szwanku za pomocą trzech środków:

  • Poprzez opór bezpośredni, tzn. wzbudzając myśli przeciwne pokusie (nienawiści – miłość, braku ufności – zawierzenie). Walka z pokusą jest zasługująca wtedy, gdy wynika z motywu pogłębienia więzi z Bogiem.
  • Opór pośredni to odwrócenie uwagi od przedmiotu pokusy na płaszczyznę neutralną, bez wykonywania aktów przeciwnych i myślenia o negatywnych  aspektach pokusy.
  • akty anagogiczne, czyli praktykowanie cnót teologalnych. Na pierwszy sygnał pokusy należy koncentrować się na Bogu i sprawach duchowych, odmawiając akty wiary, nadziei i miłości. Pokonanie pokus wiąże się w tym przypadku z pogłębieniem życia duchowego, jest to najdoskonalsza forma oporu pośredniego.

Wszystkie te trzy sposoby mogą być używane osobno, lecz są bardziej skuteczne, gdy są stosowane razem, w ramach jednego planu samoobrony. – Z chwilą pojawienia się pokusy człowiek odrzuca je decyzją woli, z wiarą i miłością podnosi umysł do Boga, a w końcu stara się skierować uwagę na inne, dobre zajęcie.

 

Tekst powstał w oparciu o książkę A. Marchettiego OCD "Zarys teologii życia duchowego".