Rozmowa z ks. Grefkowiczem

Czy w swojej posłudze egzorcysta współpracuje z innymi osobami?

Tak. Bardzo cieszę się, że w moim przypadku od początku ta posługa jest związana ze współpracą. Mogę mówić o dwojakiej współpracy. My funkcjonujemy przy ośrodku pomocy psychologicznej, gdzie posługują chrześcijańscy psychologowie, psychiatrzy, psychoterapeuci. Ustanowiliśmy zasadę, że pierwszą posługą dla osoby sygnalizującej problem z dziedziny uzależnienia od złego ducha, pierwszą rozmowę podejmuje psycholog bądź psychiatra. Dopiero potem osoba jest zapisywana na rozmowę do któregoś z egzorcystów. Wielokrotnie korzystałem z konsultacji. Bywało bowiem tak, że mimo wszystko osoba nie chciała iść do psychologa czy psychiatry. Najpierw przychodziła do mnie, prosząc o poradę, czy mówiąc o swoich trudnościach. Bywało i tak, że podejmując jakąś modlitwę czy egzorcyzm miałem wątpliwość. Mnie się wydawało, że mimo wszystko jest to bardziej problem psychiczny, a nie duchowy. Prosiłem psychiatrę o udział w takiej modlitwie, a potem konsultację i wymianę zdań. Nie wyobrażam sobie mojej posługi bez możliwości konsultowania czy podejmowania współpracy. To jest jedna forma współpracy.

Bywają sytuacje, w których potrzeba pomocy równolegle psychologa i egzorcysty. Długotrwałe uzależnienie od złego ducha wpływa także na funkcjonowanie psychiczne człowieka i osłabia go psychicznie. Również decyzje otwierania się na złego ducha bywają powodowane ograniczeniem w rozwoju psychicznym. Dla pełnej pomocy takiej osobie nie wystarczy tylko, że od strony duchowej usunie się pewne oddziaływania złego ducha, bo jednocześnie potrzeba ją tak po ludzku wzmocnić, pomóc jej w pełnym rozwoju i dojrzałości. Potrzeba tu pomocy psychologa. Przy okazji chcę powiedzieć, że czasem egzorcysta może pomóc psychiatrze, zwłaszcza tam gdzie występują objawy mogące wskazywać na chorobę psychiczną. Psychiatrzy próbują pewnych form pomocy, które okazują się nieskuteczne. Modlitwa może wskazać przyczyny, że objawy były jak choroba psychiczna, natomiast faktycznie przyczyna jest demoniczna, a nie poziomu naturalnego.

Osobiście korzystam z posługi osób świeckich nie tylko w modlitwie o uwolnienie, ale także przy egzorcyzmie. Jestem związany z Odnową w Duchu Świętym. Pewnego rodzaju posługę modlitwy wstawienniczej czy modlitwy o uwolnienie podejmowaliśmy wcześniej, nim zostałem egzorcystą. Miałem świadomość, że część bliskich i znanych mi osób jest przygotowana do tego rodzaju posługi. Są oni dla mnie dużym wsparciem. Nie tylko w charakterze zewnętrznych działań (np. przytrzymania czy pomocy w swobodnym funkcjonowaniu), ale także wsparcia modlitewnego. Także cała posługa charyzmatyczna jest pomocna, zwłaszcza w rozeznaniu przyczyn uzależnienia. Tam, gdzie człowiek nie zdaje sobie sprawy, że pewne rzeczy mogły powodować jakieś uzależnienia od złego ducha. Boże światło, Boże słowo jest w takich sytuacjach bardzo naprowadzające. Jakiego rodzaju działań potrzeba, aby odsunąć działanie złego ducha, aby być skuteczniejszym. Aby tam, gdzie potrzeba podejmować egzorcyzm czy modlitwę o uwolnienie powiedzmy piętnaście razy, wystarczyło raz czy dwa, bo mówi się konkretnie człowiekowi, co jest ważne. Np. dużą trudnością jest pojednanie z osobą, z którą pozostaje się w konflikcie. Oczywiście on tego nie pamięta, nie zdaje sobie sprawy, że to ma jakiekolwiek znaczenie, o tym nie mówi, natomiast wychodzi to w czasie modlitwy. Jest to ważne i równolegle trzeba podjąć tego rodzaju działania, żeby ta posługa stała się skuteczna.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Możliwość komentowania została wyłączona.