Św. Jan Bosko († 1888)
„… Czy jest coś piękniejszego i droższego od spowiedzi świętej? Czy istnieje coś, co bardziej zbliżało by nas do Pana? Jeżeli mamy grzech śmiertelny na duszy, skazujemy się na piekło, a możemy się uwolnić od niego jedynie przez spowiedź. Masz więc szansę, czy zechcesz z niej jedynie skorzystać, gdy będziesz stary ? Pamiętaj jednak, że jesteś zawieszony ponad tym strasznym piekłem, a Pan jest tym, który przez swoje miłosierdzie trzyma cię w zawieszeniu. Jeśli będziesz Go nadal obrażał, może się zdarzyć, że zostawi cię samemu sobie i wpadniesz tam gdzie się bardzo starałeś – do piekła …”
„… To co sprawia największą krzywdę diabłu, to czego obawia się najbardziej, to praktykowanie tego, co się postanowiło na spowiedzi …”
„… Często odwiedzajcie waszego spowiednika, módlcie się za niego i kierujcie się jego radami. A gdy wybraliście spowiednika i wiecie, że jest odpowiedni dla potrzeb waszej duszy, nie zmieniajcie go bez potrzeby.”
„… Wielką pomocą w drodze do nieba są sakrament Komunii Św. i sakrament pokuty; stąd każdy nieprzyjaciel waszej duszy, stara się was oddalić od tych praktyk naszej świętej religii …”
św. Jan Maria Vianney (†1859)
„W chwili rozgrzeszenia Bóg odrzuca za siebie nasze grzechy, to znaczy że je zapomina, unicestwia, że już nie powrócą nigdy.”
„Wiem, że samooskarżenie kosztuje cię krótką chwilę upokorzenia. Ale czy potępienie własnych grzechów jest rzeczywiście upokorzeniem?”
bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej (†1906)
„Cóż jest lepszego, cóż cenniejszego od spowiedzi? Jezus ustanowił ją nie tylko po to, abyśmy mogli zyskać przebaczenie grzechów, ale także po to, abyśmy mogli ulżyć naszemu sercu.”
Św. Faustyna (†1938)
Słowa Pana Jezusa do św. Faustyny:
„Pisz, mów o moim miłosierdziu. Powiedz duszom, gdzie mają szukać pociech, to jest w trybunale miłosierdzia, tam są największe cuda, które się nieustannie powtarzają. Aby zyskać ten cud, nie trzeba odprawić dalekiej pielgrzymki ani też składać jakichś zewnętrznych obrzędów, ale wystarczy przystąpić do stóp zastępcy mojego z wiarą i powiedzieć mu nędzę swoją, a cud miłosierdzia Bożego okaże się w całej pełni. Choćby dusza była jak trup rozkładająca się i choćby po ludzku już nie było wskrzeszenia, i wszystko już stracone — nie tak jest po Bożemu, cud miłosierdzia Bożego wskrzesza tę duszę w całej pełni. O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego; na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno.” (Dzienniczek 1448)
„Dziś powiedział mi Pan: – Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi św., do tego źródła miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja Krew i Woda, która wyszła z Serca Mojego i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi św. zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją hojność Swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności Mojej nie ma granic. Strumienie Mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych.” (Dzienniczek 1602)