Biskupi zalecają ostrożność

Źródło

 

Biskupi podjęli temat posługi egzorcystów w Kościele w Polsce.

 

Podziękowali za trud tej odpowiedzialnej misji. Zwrócili też uwagę na niektóre zagrożenia związane z tą posługą. Zachęcili do zachowania dużej roztropności przy wprowadzaniu modlitw o uzdrowienie w czasie Mszy św. Powołali też zespół do opracowania wskazań dla pracy egzorcystów”. Tak brzmi ostatni, czwarty punkt komunikatu wydanego po sesji Rady Biskupów Diecezjalnych. Odbyła się ona na Jasnej Górze 26 sierpnia, a więc tuż po dyskusji wywołanej blokiem publikowanych przez nas tekstów „Egzorcyści celebryci” („TP” nr 33).
Przestrzegaliśmy w nim m.in., że egzorcyzmowanie „na wszelki wypadek” (bez zalecanej konsultacji psychiatrycznej) uczestników licznych w Polsce tzw. Mszy o uzdrowienie może nie być obojętne dla psychiki nieprzygotowanych na taką modlitwę osób. Wbrew propagowanej tu i ówdzie tezie, że modlitwa nie może zaszkodzić – nie jest ona przecież cudownym zaklęciem. Co z tego, że egzorcysta ma dobre intencje, skoro może mieć do czynienia z osobą znajdującą się w specyficznej psychologicznie sytuacji, o której nie będzie miał pojęcia? Dlatego roztropność jest tu jak najbardziej wskazana. Cieszy także zapowiedź bardziej szczegółowego unormowania pracy egzorcystów. Pozwoli to na pewno bardziej skutecznie wykorzystywać ich wartościową pracę.

Fakt, że biskupi zajęli się tym tematem, daje powód do nadziei, że zatamują negatywną tendencję w duszpasterstwie bazowania przede wszystkim na lęku, którą w ostatnich latach dostrzegam coraz bardziej. Przed taką pokusą staje dzisiaj wielu duszpasterzy. Ewolucyjnie jesteśmy tak skonstruowani, że nasze mózgi szybciej i silniej reagują na negatywną informację. Strasząc, łatwiej zatem panować nad emocjami ludzi – także emocjami religijnymi. W ostatecznym rozrachunku jest to duszpasterska ślepa uliczka.