Koniec świata doczesnego – o. Armijon

1.2. CZY KONIEC TEN JEST DALEKI CZY BLISKI?

To jest poważne pytanie, niemniej godne rozważenia.

Pismo Święte nie pozostawia nas w tej kwestii w całkowitej nieświadomości. Jezus Chrystus powiedział nam: Nikt nie zna tego dnia, nie znają go nawet aniołowie, którzy są w niebie (por. Mt 24,36). Jednak z drugiej strony, podał nam dokładne wskazówki i znaki potwierdzające, że wypełnienie proroctw jest bliskie i świat dobiega końca.

Jezus Chrystus mówił do całej ludzkości i do każdej konkretnej osoby. Tak więc nasza śmierć jest pewna, jednak jej godzina nieznana. Nikt z nas nie może powiedzieć, czy będzie przy życiu za tydzień, za dzień i nawet ja, mówiący do was, nie wiem, czy dokończę tę rozpoczętą konferencję. Możemy więc zostać zaskoczeni w każdej godzinie. Są jednak znaki zwiastujące, że nasza ostatnia godzina jest bliska i że łudzimy się, obiecując sobie długie życie na ziemi.

A od figowego drzewa uczcie się przez podobieństwo, mówi Pan: gdy jego gałązka staje się soczysta i liście wypuszcza, poznacie, że zbliża się lato… Tak samo i wy, kiedy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach (por. Mt 24,32-33).

Prawdą jest, że klęski żywiołowe, zamieszki wojenne oraz kataklizmy i anomalia w rytmie pór roku, które zapowiadają ostatnie nadejście Syna Bożego, są znakami dalekimi i nieokreślonymi. Dawały o sobie znać, z mniejszą lub większą intensywnością, we wszystkich epokach trudnych dla ludzkości, we wszystkich czasach upadku i rozłamów religijnych.

Już w czasach Machabeuszy widziano znaki pojawiające się na niebie. Przez czterdzieści dni całe miasto Jerozolima widziało w powietrzu jeźdźców konnych, odzianych w złote szaty i uzbrojonych we włócznie jak oddziały kawalerii. Konie ustawione w oddziały biegły jedne przeciw drugim. Ludzie ukazywali się uzbrojeni w piki i nagie miecze, mieli złotą broń, błyszczące hełmy i pancerze. Lud, ogarnięty przerażeniem, modlił się żarliwie do Boga, aby te wróżby oznaczały jego wyzwolenie, a nie poniżenie i klęskę (por. 2 Mch 5,1-4).

 


Nasze intencje modlitewne: