Współczesne kulty sataniczne

Podobno żaden człowiek nie uczynił tyle dla współczesnego satanizmu co Szkot Aliester Crowley (1857-1947). Inicjowany w ezoterycznym Zakonie Złotej Jutrzenki założył własne organizacje: Argentum Astrum (Srebrna Gwiazda), Zakon Świątyni Wschodu (OTO, zwany Templariuszami Orientu), Opactwo Telemy. Był przekonany o swojej misji zniszczenia chrześcijaństwa. Ów biseksualista i narkoman, pod koniec zycia chory psychicznie pozostawił po sobie spory dorobek pisarski. Wywarł on wpływ na szereg stowarzyszeń magicznych. Do znajomości z nim przyznawali sie m.in. baron Sabottendorf, twórca Towarzystwa Thule, Fredrich Hielsch, założyciel Instytutu Ahnemberge oraz Harvey Spencer Lewis, który w 1915 r. założył AMORC (Starożytny i Mistyczny Zakon Różanego Krzyża)

Trochę na Crowley'u, trochę na XIX-wiecznych masonach satanistach wzorował się Anton Sandor La Vey, który w noc Walpurii (z 30 IV na 1 V) założył Kościół Szatana. La Vey mianował się Najwyższym Magiem oraz Magiem Czarnego Obrządku. Swoje poglądy wyłuszczył w trzech książkach (The Satanic Biblie, Complete Witch i Satanic Rituals) W tej ostatniej można znaleźć opisy "czarnej mszy" odprawianej w trzech językach: po łacinie, angielsku i francusku. Według La Vey'a "satanizm jest kultem doczesności, cielesności, doraźnych doznań najczęściej natury ekstatycznej, wreszcie sukcesu materialnego (…) Jako że jest permisywny i akcentuje postawę konsumpcjonistyczną znajduje potwierdzenie na gruncie liberalnego wyścigu szczurów. Z Kościołem Szatana związanych jest kilka mniejszych grup i organizacji, które na swój sposób rozwijają ideologię La Vey'a jak np. Świątynia Wampira w stanie Waschington czy Zakon Trapezoidów, trenujący sztuki walki i mający na celu poszukiwanie Graala.

Sataniści mają swoje schizmy. Z rozłamu w Kościele Szatana wyłoniła się Świątynia Seta, zaś spory w Kościele Sądu Ostatecznego dały początek Fundacji Wiary Tysiąclecia. sataniści w duchu synkretyzmu swoje poglądy czerpią z różnych źródeł. M.in inspiracją są dla nich pisma Charlesa Baudelaire'a, Charlesa Georges'a Husmasa i Howarda Philipsa Lovercrafta. Duże zainteresowanie wśród nich wzbudza także "Necronomicon" – fikcyjna księga zaklęć napisana przez szalonego Araba Abdula Alhazreda.