Córka milionera pod wpływem guru i uwikłana w narkotyki

GURU – mistrz duchowy w hinduizmie, któremu należy się posłuszeństwo w sprawach duchowych; nauczyciel przekazujący uczniowi znajomość Wedy; w sikhizmie przywódca i przewodnik duchowy wspólnoty. Sikh wierzy w duchowe przywództwo 10 guru i prawdy zawarte w świętej księdze Guru Granth. W 2. poł. XIX w. w obrębie religii sikhijskiej powstały sekty. Członków założonego przez A. C. Bhaktiwedantę Swami Prabhupadę (1896-1977) ruchu Hare Kriszna, sekty o tradycjach orientalnych, rozpoznać można po białych lub szafranowych szatach. Założycieli różnych sekt często nazywa się guru.

Fatima, słuchaczka instytutu studiów biblijnych w Bombaju, pochodząca z południowych Indii, poznała młodą Australijkę. Mary mówiła, że jest chrześcijanką, ale Fatima dowiedziała się, że dziewczyna znalazła się pod wpływem guru, który prowadził w Bombaju znany aśram. Fatima, zatroskana o to, aby dziewczyna nie odeszła od wiary chrześcijańskiej, opowiedziała o niej ks. Rufusowi, który zgodził się na rozmowę z Mary. Fatima zaprosiła Australijkę do instytutu.

Mary pojawiła się w szafranowym stroju. Na szyi miała zawieszone perłowe naszyjniki. Kapłan zaczął rozmowę od tego, że dał jej swoje świadectwo wiary. Mary zareagowała agresywnie. Rozłościła się, zaczęła kłótnię, mówiąc, że nie chce z księdzem rozmawiać. Wstała szybko i wyszła. Fatima wraz z kolegami z instytutu studiów biblijnych cały czas modlili się wtedy za Australijkę. Minęło pół godziny i ks. Rufus zobaczył Mary ponownie. Była wściekła. Te pół godziny czekała na autobus, który zwykle kursuje co pięć minut. Tym razem nie przyjechał. Zdążyła przemyśleć wszystko. Powiedziała: – Przekonało mnie to, co zobaczyłam w waszej wspólnocie. Pochodzicie z różnych stron Indii, Azji, a łączy was miłość braterska i niezwykle prosty styl życia. Emanuje od was ciepło, którego nie ma w aśramie guru.

Tam, w budynku przeznaczonym dla obcokrajowców, wszystkie ściany są z marmuru, zimne i obce? Mary została z Fatimą. Przeżywane Słowo Boże we wspólnocie instytutu bombajskiego w końcu ją poruszyło na tyle, że pewnego wieczoru, podczas kolacji, wstała i zaczęła otwierać tajniki swego serca: – Uważałam was za wariatów. Przybyłam z Australii do Indii tylko z powodu narkotyków. Jestem narkomanką. Jedynie z tego powodu podjęłam hinduski styl życia. Ukończyłam uniwersytet bez problemów, bo jestem córką milionera. Proszę was, żebyście pomogli mi zerwać z narkotykami. Chcę skorzystać z rady księdza i uczestniczyć w dobrym seminarium wewnętrznego uzdrowienia. Wbrew temu, co mówiła, następnego dnia powróciła do aśramu. Po tygodniu przyszła jednak z powrotem, rozpromieniona. Opowiadała z wypiekami na twarzy, jak to przez cały tydzień ewangelizowała grupę swoich rodaków i jak w rozmowie z guru po raz pierwszy odczuła, że on jest zwyczajnym człowiekiem, a nie żadnym supermistrzem. To Jezus jest Panem i Bogiem!

Mary zdecydowała się na uczestnictwo w rekolekcjach i doświadczyła podczas ich trwania wielu łask. Przez następny rok pracowała w centrum rehabilitacyjnym dla narkomanów. Około roku 1995 wróciła do Australii i zajęła się działalnością ewangelizacyjną. Guru z Bombaju zmarł pięć lat wcześniej niż „proroczo” przewidywał. Wiara jego uczniów doznała wówczas wielkiego wstrząsu i załamał się cały ich świat. Mary, dzięki posłudze uwalniania i uzdrawiania, pomaga teraz innym, zagubionym jak niegdyś ona, powracać do Jezusa Chrystusa.