Szatan w życiu Marty Robin

Demon w akcji

Chrześcijańskie średniowiecze bardzo było zajęte działaniami demona, także i Kościół w XIX w. Jak stwierdza Denis de Rougemont, największym zwycięstwem szatana jest to, że udało mu się u współczesnych ludzi wytworzyć przeświadczenie, że nie istnieje! Ale jak to sprawdzić? Współczesny, oczytany we Freudzie, teolog radzi uznawać za diabelskie tylko nadzwyczajne zjawiska, ale jak je rozpoznać? Demon działa, ukazując się w różnych postaciach: pociągających – aby zachęcić do złego, lub odpychających, aby przestraszyć. Posługuje się wtedy widzeniami, halucynacjami czy objawieniami. Świętej Gemmie Galgani i ojcu Pio ukazuje się pod postacią ich spowiedników, próbuje ich oszukać. Zdemaskowany natychmiast się rozpływa. Przyjmuje także postać świetlistego anioła. Bije ich, podobnie jak i Martę. Gemmę znaleziono z zapuchniętą twarzą, powyrywanymi włosami i wywichniętymi stawami, jej spowiednik zobaczył leżącego na niej ogromnego czarnego kota, o przerażającym wyglądzie, który rozpłynął się po skropieniu wodą święconą. Demon wyśpiewuje sprośne lub bluźniercze piosenki, hałasuje. Rozdaje ciosy i rani, ale w stosunku do osób umęczonych potrafi użyć metod przyjemnych i lubieżnych. Zdaniem A. Tanqueraya: „W niektórych przypadkach zjawiska te są wynikiem zwyczajnych halucynacji spowodowanych nadmierną nerwowością”. Ale jak je rozróżnić? Demon bowiem działa także na wyobraźnię i namiętności, pragnąc je rozbudzić. Człowieka nachodzą natrętne obrazy, czuje się bezbronny wobec ataków gniewu, rozpaczy lub przeciwnie „niczym nieuzasadnionych niebezpiecznych przypływów czułości”.

Na co dzień w rycie rzymskim przewidziano egzorcyzmy mniejsze. Uroczyste odprawiane są jedynie w przypadku opętania i to za zgodą biskupa. Biskup Camille Pić zezwolił na nie w r., aby „uwolnić od złego ducha” zamek w Chateauneuf-de-Galaure. W przypadkach krytycznych demon zasiedla ciało opętanego, przejmując nad nim kontrolę. Nie jednoczy się z ciałem poprzez duszę, jest tylko zewnętrzną siłą działającą za jego pośrednictwem. Podczas kryzysów demon wywołuje w ciele gorączkowe zamieszanie, objawiające się drgawkami, stanami wściekłości, bluźnierczymi słowami. Pacjenci tracą świadomość. Ojciec Surm, egzorcysta sióstr urszulanek z Loudun, sam został opętany! „Znajduję się w takim stanie, że bardzo niewiele czynności mogę wykonać swobodnie. Kiedy chcę coś powiedzieć, mój język stawia opór i czuję, że siedzi we mnie demon, który wchodzi i wychodzi, kiedy mu się podoba, jak do swojego domu”. Opętany egzorcysta to już szczyt! Tłumaczy to być może, dlaczego Marta Robin wyrzucała wszystkich ze swego pokoju we czwartek wieczorem, kiedy była „nawiedzana”. I nie tylko „nawiedzana”. W krytycznych momentach, kiedy była wyrzucana z łóżka i ciskana o meble czy na ziemię, Marta wydaje się opętana, chyba że były to ataki padaczkowe, ale jak to ustalić? Demon może równie skutecznie działać poprzez niewytłumaczalne stany chorobowe czy napięcia psychiczne, które jeszcze zaostrza.

Czym różni się opętanie od zwyczajnej choroby umysłowej? Trzeba odwołać się do rozsądku. W pewien sposób okazać się bardziej przebiegłym niż Przebiegły! Można przekonać się, czy chodzi o działanie demona, odprawiając egzorcyzmy bez wiedzy opętanego. Osoba rzeczywiście opętana dotknięta jakimś świętym przedmiotem czy pokropiona wodą święconą wpada w furię i bluźni. Ale demon może też udawać łagodność. Doktorzy Charcot i Richet pokazali, na czym polega rola choroby nerwowej, co Kościół bierze dziś pod uwagę. Podkreślali jednak, że demon może ją wywołać lub się nią posłużyć. Ostatecznym kryterium musi być cnota i owoce, które ona przynosi, gdyż zewnętrznie różnica między człowiekiem prawdziwie opętanym a chorym jest niewielka.