Bł. Bartolo Longo i aniołowie

Bartolo Longo wśród swoich wychowanków – dzieci więźniów

Chyba nie ma świętych, którzy nie czciliby aniołów, nie zauważali ich obecności w swoim życiu i nie podkreślali tej szczególnej opieki, jaką daje nam anioł stróż. Nie inaczej było z błogosławionym Bartolem Longiem, wielkim czcicielem aniołów. Choć to postać stosunkowo mało znana w Polsce, warto ją przybliżyć czytelnikom „Któż jak Bóg” z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że Anielska pielgrzymka nieraz wstępuje do sanktuarium różańcowego w Pompejach, miasta nierozerwalnie związanego z Bartolem, ale też przede wszystkim ze względu na wielką cześć, jaką oddawał on św. Michałowi Archaniołowi.

Więcej…

Św. Marcin de Porrès i jego walka duchowa

W pewnym momencie zwierzchnicy Marcina postanowili umieścić w jego celi towarzysza, brata Fulano de Miranda. Ten to zakonnik obudził się w środku nocy, słysząc głośne huki, ryki i jęki. Szybkie przeszukanie pomieszczenia wzrokiem nie wykazało żadnego nieporządku; to sprawiło, że zaczął podejrzewać jakąś demoniczną obecność. Wtem, jak stosownie ilustruje samo to wyrażenie, rozpętało się piekło. Ściany zatrzęsły się i wybuchły płomienie, wypełniając pokój dymem.

Uwolnienie wolnomularza ze zniewolenia za przyczyną św. Teresy z Lisieux

Mogę poświadczyć, że pan X stał się wzorowym chrześcijaninem, wypełnia nawet rady ewangeliczne. Wyzbył się całego majątku i żyje w ubóstwie, poświęcając się na usługi księży w naszym domu dla emerytów. Buduje nas codziennym ćwiczeniem się w najpiękniejszych cnotach, a zwłaszcza w pokorze, i powtarza z upodobaniem, że to dzieło św. Teresy. Bogu niech będzie chwała!

Rozmowa ze św. Antonim Pustelnikiem

Wiedz zatem, że diabeł kusił mnie zmysłowymi majakami, usiłował przestraszyć szkaradnymi obrazami i wizjami. Demony krążyły koło mnie w postaci dzikiego zwierza, jadowitych węży i jaszczurów, szarpały mnie jako drapieżne wilki, tratowały jako szarżujące byki, uderzały we mnie potężnymi łapami i pazurami niedźwiedzia… Zły to chciał skusić moje zmysły widokiem wyuzdanych nagich niewiast, to usiłował zastraszyć przez poddawanie mnie wielu niebezpieczeństwom… Wiedz, że on rządzi strachem i chce nim napełniać człowieka.

Św. Genowefa i walka przeciw złym duchom

Zanim o tym będzie wspomniane, należy jednak jeszcze opowiedzieć i o egzorcyzmach, jakich dokonywała św. Genowefa. Otóż przyprowadzono do niej kiedyś w Paryżu 12 opętanych osób, mężczyzn i kobiet, z prośbą, aby im pomogła. Św. Genowefa zwróciła się zatem o wsparcie do Chrystusa i zaczęła się modlić. Wówczas zaś rozwścieczone demony spowodowały unoszenie się opętanych ludzi w powietrzu.

s. Józefa Menendez

Szatan dręczył ją na najrozmaitsze sposoby, szczególnie przecież upodobał sobie fizyczne znęcanie się nad zakonnicą. Siostra Józefa była ustawicznie dotkliwie bita po całym ciele. Zły duch przeszkadzał jej w modlitwie, bardzo często nie pozwalał wchodzić do kaplicy klasztornej, lub – o ile się już tam znalazła – wyciągał ją gwałtem na zewnątrz. Albo też – a działo się to wszystko na oczach innych zakonnic – porywał ją.

Święta Katarzyna ze Sieny

Wielka święta, jaką była Katarzyna Sieneńska, także doświadczała napaści ze strony złych duchów. I to zarówno w sferze psychicznej, jak i fizycznej, o czym można dowiedzieć się z jej biografii, która wyszła spod pióra jej spowiednika O. Rajmunda z Kapui. Katarzyna była atakowana niezmiernie ciężkimi pokusami, myślami natrętnymi i koszmarami nocnymi. Demony ukazywały się jej także i w postaci widzialnej, unosząc się w powietrze, pokazując jej i mówiąc rzeczy obrzydliwe.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Szatan nękał także św. Teresę od Dzieciątka Jezus: „’Wczoraj wieczór – mówiła /św. Teresa/ do matki Agnieszki od Jezusa – opanowała mnie trwoga,a ciemności wzmogły się. Jakiś głos wrogi mówił do mnie: ”Czy jesteś pewna, że Bóg cię miłuje? Czy przyszedł i to ci powiedział? Zdanie niektórych ludzi nie uczyni cię przed Nim sprawiedliwą.” (…)  

św. Jan od Krzyża i opętana mniszka. Najsłynniejszy egzorcyzm świątobliwego karmelity

Gdy Jan od Krzyża przebywał w Avila zdarzyły się rzeczy niepojęte w jego życiu. Zdobył tam rozgłos wielkiego egzorcysty z powodu swej władzy nad szatanami. Najgłośniejszym przypadkiem, obserwowanym przez całe miasto, była historia Marii de Olivares Guillamas, augustianki z klasztoru Matki Bożej Łaskawej. Klasztor „to mały budynek o nędznym wyglądzie, wzniesiony na miejscu, gdzie przedtem był meczet.

O. Pio i diabeł

39.  Chciałem jeszcze uświadomić sobie wielkie boje, jakie przetrwałem dzięki Bożej pomocy, i odniesione zwycięstwo nad szatanem. Nie mogę nawet zliczyć ilości tych walk. Ileż to razy byłaby unicestwiona moja wiara, gdyby nie On, Pan; gdyby nie trzymał mnie swoją ręką. Pan jest moją nadzieją i miłością; bez Niego uległyby pomniejszeniu. Gdyby nie On, mój umysł byłby ciemnością. Ale opromienia go Jezus, słońce wiekuiste!!! Uznaję, że wszystko jest dziełem Jego nieskończonej miłości. On mi niczego nie odmówił, a nawet – jestem przekonany – dał mi więcej niż to, o co Go prosiłem (317). 

Św. Benedykt

Św. Benedykt miał w swym życiu wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża, z jego pomocą pokonywał własne ciężkie pokusy. W życiu św. Benedykta, Bóg mocą tego znaku w cudowny sposób niweczył złe zamiary i omamy szatańskie. Dzięki modlitwie m.in. pękło naczynie z trucizną przeznaczoną dla świętego.

Od satanistycznego kapłana do Apostoła Różańca

Bartolo LongoBartłomiej Longo urodził się 11 lutego 1841 roku w Latiana we Włoszech. Jego ojciec był dobrze zarabiającym lekarzem, a także wykształconym i kulturalnym człowiekiem. Matka była bardzo pobożna i dbała o to, aby rodzina codziennie odmawiała wspólnie różaniec. Bartłomiej przejął od niej wielką miłość do Maryi. Jako mały chłopiec Bartłomiej był pełen życia i bystry. Uwielbiał muzykę. Grał na fortepianie i na flecie, był dyrygentem szkolnej orkiestry. Uczęszczał do szkoły pijarów. Był tak pełen energii, że z trudem udawało mu się wysiedzieć na lekcjach. Wykazywał duże zdolności literackie, zamiłowanie do fechtunku, muzyki, tańca i innych dziedzin.

Kuszenie i piekło św. Faustyny

„Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; drugie – ustawiczny wyrzut sumienia; trzecie nigdy się już ten los nie zmieni; czwarta męka – jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; piąta męka – jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; szósta męka – jest ustawiczne towarzystwo szatana: siódma męka jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa.

Szatan w życiu Marty Robin

ImageMarta Robin to jedna z największych mistyczek tego wieku. Przez ponad pięćdziesiąt lat jej jedynym pokarmem była Eucharystia. Przeżywała przez ten czas cierpienia Męki Pańskiej oraz fizyczne ataki szatana. Poniżej fragmenty książki „Nieruchoma podróż”, Jean J. Antier.