Nostradamus wiecznie żywy

Kilka centurii

Po poczynionych wyżej dygresjach można już odnieść się do “spuścizny” Nostradamusa, czyli do zawartości jego “centuriów”, znanych także jako Les Prophéties . Określenie łacińskie “centurium” odnosi się do księgi zawierającej sto czterowierszo- wych strof. Za życia ich autora opublikowano dziesięć takich ksiąg, część strof wykreślił podobno sam Nostradamus ze względu na ich, już wówczas oczywistą, nietrafność. Ogólna liczba strof, których autorem jest, z możliwie największym prawdopodobień- stwem, Nostradamus, waha się od 940 do 948. Dane ilościowe nie są precyzyjne, gdyż nie zachowały się pierwsze wydania wszystkich edycji centuriów, które ukazywały się drukiem w latach 1555 – 1558. Kolejne edycje były systematycznie “poprawiane”, co powodowała narastanie nieścisłości w stosunku do wersji pierwotnych. Za najbardziej zbliżone do oryginalnego tekstu (oryginały centuriów pisane odręcznie przez Nostrada- musa nie zachowały się) uznawane jest wydanie całościowe z 1568 roku, wydrukowane w Lyonie przez Benoista Rigaud. Jest to książeczka o wymiarach 10 cm na 7,5 cm i objętości trochę ponad 200 stron, przechowywana w zbiorach muzeum Arbaud w mieście Aix-en-Provence (Francja).Ta wersja centuriów poddana została w minionych stuleciach, jak również obecnie, niezliczonym poprawkom, przeróbkom, zwyczajnym fałszerstwom, jak też ,,twórczym” uzupełnieniom, gdy było to akurat potrzebne dla doraźnych celów autorowi czy redaktorowi kolejnego ich wydania (drukowanego w całości bądź najczęściej we fragmentach). Przeciętny czytelnik nie dysponuje przecież możliwościami dokonywania każdorazowo weryfikacji tak spreparowanych tekstów przez ich porównanie z wydaniem liońskim z 1568 roku, które przyjęte jest za wzorcowe. Najczęściej przyjmuje za “dobrą monetę” każde hucpiarstwo, byle było sygnowane nazwiskiem Nostradamus. Tego rodzaju manipulacje ułatwia pokaźna, niestety, ilość błędów zecerskich pojawiająca się właśnie we wcześniejszych edycjach centuriów (ówcześni zecerzy byli często półanalfabetami). Błędy literowe, przestawienia znaków, zmiany w wyróżnianiu tekstu kursywą, zmiany interpunkcji i wielkich liter, kumulując się w kolejnych wydaniach, gruntownie zniekształcały tekst uznawany za pierwotny. Dodatkową trudność w poprawnym wydruku stanowił fakt, iż Nostradamus pisał odręcznie bardzo niewyraźnie (wydaje się, że robił tak celowo), można to stwierdzić porównując inne zachowane jego rękopisy, np. listy. Ponadto używał w tekstach pisanych języka starofrancuskiego, a ściślej jego prowansalskiej odmiany (dialektu). Nie było też wówczas ustalonych jednolitych reguł pisowni. Wszystko to razem bardzo ułatwiało i nadal ułatwia przeprowadzanie dowolnych modyfikacji w treści centuriów i wyciąganie z tak przygotowanych przez liczne grono wyrachowanych ,,interpretatorów”, tzw. ,,przepowiedni”, wniosków i sensów raczej na pewno obcych Nostradamusowi.