Nostradamus wiecznie żywy

Trickowe interpretacje

W odniesieniu do treści zawartych w centuriach miał i ma nadal zastosowanie cały zestaw wysoce wyspecjalizowanych reguł i tricków umożliwiających uzyskanie zamierzonego ich kształtu. Podstawowym zabiegiem jest traktowanie poszczególnych słów, czy nawet całych wersów, jako surowca do tworzenia dowolnych anagramów. ,,Interpretatorzy” nadają w ten sposób sens słowom, czy terminom rodem ze współczesnego angielskiego (francuskiego, greki, czy innego języka), no bo przecież jasnowidz, niejako z założenia, powinien znać zarówno obecny, jak i w dowolnym innym czasie obowiązujący, standard leksykalny takich języków. Z kolei nazwy własne miejscowości odczytywane być mogą jako nazwiska osób, albo jako określenie zdarzenia przyrodniczego lub społecznego. Jeśli to konieczne, ,,interpretatorzy”, tworząc anagramy, nie wahają się dodawać, odejmować lub zmieniać litery w wyrazach. Nazwy pospolite, jak np. pastor (franc. pasteur) mogą potraktować jako nazwisko konkretnego Ludwika Pasteur. Nagminne jest oczywiście zastępowanie “v” przez ,,u”, ,,i” przez ,,y” albo “j” przez ,,i” (lub odwrotnie), a także opuszczanie lub dopisywanie akcentów bądź znaków przestankowych. Wszystkie chwyty są w tej mierze dozwolone i bez najmniejszych skrupułów stosowane. Tak więc ,,odwirowanie” narosłych przez stulecia pokładów legend, zmyśleń i fałszerstw, jakie wytworzyły się wokół dzieła Nostradamusa i jego życiorysu, stanowi zadanie niezwykle trudne, pracochłonne i ambitne. Podołał mu James Randi, znany amerykański popularyzator nauki i demistyfikator przeróżnych ,,zjawisk mediumicznych”, wyginaczy łyżeczek, lewitujących osobników i temu podobnych paraszarlatanów. Swoje odkrycia opisał w książce o tytule “The Mask of Nostradamus”, dwukrotnie wydanej w USA , w roku 1990 oraz 1993 (przypis 5). Uwzględniając opisane uwarunkowania J. Randi, w wyniku iście detektywistycznych badań nad dziełem i postacią Nostradamusa, pogrupował czterowiersze, znajdujące się w cytowanym wcześniej zbiorze centuriów, na sześć kategorii, gdzie każdy z czterowierszy potraktowany został jako odrębna ,,wróżba”.