Astrologia i wróżbiarstwo

Jacques Verlinde, urodzony w Belgii w roku 1947, przebył niespotykaną drogę duchową. Pod koniec studiów doktoranckich z nauk ścisłych (fizyka) spotkał się z praktyką medytacji transcendentalnej, w którą przez następne siedem lat życia całkowicie się zaangażował. Szybko został członkiem międzynarodowego biura koordynatorów ruchu Medytacji Transcendentalnej (TM). Wchodząc w TM coraz głębiej, trzykrotnie przebywał w Indiach … Więcej…

Choć czuję, że jestem słaba, mam w Bogu oparcie

Nie wiem dokładnie jak to się wszystko zaczęło. W domu w którym dorastałam niby był Bóg, ale nie do końca. Jako dziecko musiałam się modlić do snu i chodzić w niedzielę do kościoła, był to jednak tylko obowiązek, a nawet czułam jakbym chodziła tam za karę, gdyż nikt poza mną tego nie praktykował. Byłam tez dzieckiem molestowanym przez ojczyma, może i to ma znaczenie. Oglądałam gazetki pornograficzne już jako dziecko, i wpadła mi w ręce książka o czarownicach, zaczęłam interesować się kultami, magią, wróżbiarstwem, wywoływałam duchy, wpadłam w sidła szatana chyba już przed ósmym rokiem życia. zaczęłam kraść drobne rzeczy sąsiadce, malowidła, spinki do włosów.

Tylko Jezus prawdziwie przywraca do życia owce, które się pogubiły

Chciałbym dać świadectwo, jak bardzo niebezpieczne są: joga, ćwiczenia oddechu, wróżby, amulety, talizmany, znaki zodiaku, medytacje transcendentalne i techniki pogańskiego Wschodu, a także złe treści obecne w mediach. Na początku wszystko wygląda niewinnie, lecz w końcu prowadzi do śmierci duchowej – satanizmu. Przeszedłem całą tę drogę. Dzięki modlitwie mojej mamy do Matki Najświętszej i Bożemu Miłosierdziu powróciłem do Pana.

ASTROLOGIA – trochę o jej historii i trochę o jej współczesności

Na wstępie wypadało by zacząć od definicji encyklopedycznej, czy też podręcznikowej, która odnosi się do tej nazwy, która to nazwa z kolei oznacza dosłownie „liczenie gwiazd”. No, ale astrologowie nie poprzestawali oczywiście tylko na liczeniu gwiazd. W bardziej szerokim znaczeniu określenie astrologia odnosi się do zespołu przekonań określających wpływ ciał Układu Słonecznego oraz gwiazd widocznych gołym okiem na losy poszczególnych ludzi, zbiorowisk ludzkich i całych narodów.

Jeszcze, co nieco, o proroctwach Nostradamusa

Pora zająć się najbardziej głośnym proroctwem Nostradamusa, zawartym w strofie 35  z pierwszej księgi Centuriów, w popularnej wersji znanej jako  pozłacana klatka, a interpretowanej przez wyznawców prawdziwości proroctw Nostradamusa, jako przepowiednia okoliczności śmierci francuskiego króla Henryka II Valois (Walezjusza), która nastąpiła latem 1559 roku w Paryżu. Przepowiednia ta to także dzisiaj najważniejszy symbol prawdziwości wieszczenia owego jasnowidza. Sprawdzimy więc, czy faktycznie jest ona odporna na podjętą próbę demistyfikacji.

Pismo Święte a magia

Żyjąc w świecie, który go przytłacza, mając do czynienia z istotami, które go napawają lękiem lub pragną nad nim zapanować, człowiek usiłuje zdobyć jakąś władzę, która by przewyższała jego naturalne siły, sprawiając równocześnie, że to on właśnie stałby się panem bóstwa, a tym samym i swego przeznaczenia. Jeżeli metody przeprowadzania tego rodzaju prób uległy dziś zmianie, to jednak dążenie do wdarcia się w świat rzeczy nieznanych ciągle tak samo tkwi swymi korzeniami w sercu człowieka, skłaniając go do analogicznych praktyk.

Zaczęły się nocne lęki, musiałam spać z rodzicami

To co tutaj napiszę, wyznam, przeleję na papier może się będziemy niektórym wydawać dziwne, przerażające, może ktoś stwierdzić, że to fanaberie dziewczyny, której życie się znudziło, która histeryzuje, szuka wrażeń. Jeśli jednak znajdzie się jedna osoba, której pomogę, jeśli moje wspomnienia będą otuchą to jestem gotowa obnażyć duszę dla wszystkich. No to zaczynamy.

Prawdę znalazłam w Kościele

Ciężko streścić parę ważnych i intensywnych lat mojego życia. Chcę podzielić się z Wami moim życiem osobistym, a w szczególności poszukiwaniem Prawdy. Pochodzę z rodziny katolickiej, praktykującej. Odkąd pamiętam chodziłam do Kościoła, mama uczyła mnie modlitwy. Tak mnie wychowywano. Jednak od małego dziecka pamiętam problem, z którym borykała się moja rodzina. Mój ojciec jest nałogowym alkoholikiem, niemal codziennie widziałam go pijanego. W domu były awantury, z czasem zaczęło nam brakować pieniędzy. Bardzo bolała mnie ta sytuacja.

Reiki to jeden z szatańskich sposobów na zniszczenie człowieka i oddalenie go od Boga

Wszystko zaczęło się przypadkiem parę lat temu, kiedy zacząłem pracę jako masażysta w ośrodku terapii naturalnej. Usłyszałem tam o rzeczach, o których do tej pory nie miałem pojęcia – bioenergoterapia, reiki, tarot, wróżby, tajemnicze energie itp. Osoby zajmujące się tym wywarły na mnie duże wrażenie, wszyscy chcieli pomagać cierpiącym, mówili o rozwoju duchowym, były wobec mnie bardzo otwarte, dzieliły się ze mną swoimi umiejętnościami. Głównie zajmowano się terapią Reiki. Odbywały się tam kursy i spotkania reikowców, na których przekazywano „pozytywną energię miłości”. Zaczęło mnie to pociągać – można było wznieść się wyżej w tzw. rozwoju duchowym, uzdrawiać ludzi.